Karty płatnicze są dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza dla tych, którzy nie lubią nosić przy sobie gotówki. Dlatego, jeśli nie chcą Państwo martwić się, że w trakcie wakacji dziecko zgubi pieniądze bądź ktoś je okradnie, podarowanie takiej karty jest korzystne.
Doładujesz jak telefon
Ciekawą propozycją zastąpienia gotówki są karty przedpłacone. Przypominają telefon na kartę - można z nich wypłacać pieniądze, które wcześniej zostały na nią wpłacone.
- Dzięki temu dziecko nawet, jeśli kartę zgubi, nie straci więcej niż została ona zasilona przez rodziców - mówi Tomasz Jaroszek, ekspert finansów osobistych portalu Bankier.pl.
W każdym momencie na kartę można przelać dowolną kwotę pieniędzy. Rodzic może również ustalać limity, zarówno wpłat, jak i maksymalnych wypłat. Nie jest też powiązana z rachunkiem bankowym. Aby ją założyć, wystarczy przeznaczyć około 20 złotych i nie martwić się o późniejsze, comiesięczne opłaty. Dodatkowym kosztem mogą być jedynie wypłaty z bankomatów mogące przekraczać 10 złotych.
Pełna kontrola rodziców
Banki, które nie mają w ofertach przedpłaconych „plastików”, oferują przeznaczone dla najmłodszych konta. Większość zapewnia, że prowadzenie takiego rachunku jest darmowe.
Co ważne, w tym przypadku rodzice również mają pełną kontrolę nad wydatkami swojej pociechy. Limity karty płatniczej, dołączonej do takiego konta, są ustalane przez opiekunów.
- Dzięki temu dziecko uczy się bankowości i odpowiedzialności - twierdzi Jaroszek. - Jeśli wzbogacimy to o oszczędzanie wirtualne skarbonki, czyli naukę finansów w formie zabawy, to mamy wartość edukacyjną.
Muszą mieć 13 lat
Zasadniczą różnicą między kartą przedpłaconą a kontem dla dziecka jest to, że w tym drugim przypadku niezbędne jest otwarcie rachunku bankowy, aby stać się posiadaczem plastiku.
Nierzadko więc trzeba liczyć się z miesięcznymi opłatami, choćby z tytułu użytkowania karty płatniczej czy korzystania z konta.
Zarówno przedpłaconą, jak i płatniczą powiązaną z rachunkiem bankowym łączy minimalny wiek ich posiadaczy. Muszą mieć nie mniej niż 13 lat.
Niestety, są też minusy. Głównym to, że nie wszędzie takimi kartami zapłacimy. Wiele sklepów nie akceptuje płatności kartami, głównie przez wysokie prowizje, jakie ponoszą na rzecz ich wydawcy czy banków. Niekiedy sprzedawca domaga się też płatności za minimum 20 złotych.
- Dlatego nie zostawiajmy dziecka tylko z kartą, drobna gotówka jest potrzebna - przestrzega Jaroszek. - Poza tym, w razie zgubienia lub jej kradzieży, dziecko nie zostanie całkiem bez pieniędzy.
