https://pomorska.pl
reklama

Pławinek. Gospodarze walczą o państwową ziemię

LT
Do Pławinka przyjechało kilkudziesięciu rolników a także przedstawiciele "Solidarności" pracowniczej oraz samorządowcy
Do Pławinka przyjechało kilkudziesięciu rolników a także przedstawiciele "Solidarności" pracowniczej oraz samorządowcy Fot. Lucyna Talaśka-Klich
- Państwowa ziemia miała trafić do właścicieli rodzinnych gospodarstw, a kupują ją ci, którzy mają kasę! Dla nas zostają ochłapy! - denerwowali się uczestnicy dzisiejszego zgromadzenia rolników w Pławinku, koło Inowrocławia. Domagają się zmiany ustawy.

- Przyszedłem zobaczyć co tu się dzieje - powiedział Marian Smokowski z Płochocina. Bo niedaleko jego domu, na polu, przy drodze nr 252, stanęły oflagowane ciągniki i przyczepka campingowa. Na niej napis: "Strajk chłopski". O przyczepę oparto tablice: "Ziemia nie towar", "Suwerenność zagrożona". - Rolnicy mają rację - uważa Smokowski. - Państwowa ziemia jest za droga dla gospodarzy!

Chcą wstrzymania przetargów

- Domagamy się wstrzymania przetargów - stwierdził Janusz Walczak, przewodniczący NSZZ RI "Solidarność" Województwa Kujawsko-Pomorskiego. - Chcemy o problemie porozmawiać z dyrekcją bydgoskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych. Nie może być tak, że państwowe grunty będą mogli kupić przede wszystkim ci, którzy mają bardzo dużo pieniędzy albo są spadkobiercami.

- Ziemia sprzedawana w przetargach nie trafia do rolników, ale głównie do tych, którzy chcą w ten sposób ulokować pieniądze - stwierdził Piotr Loch, gospodarz z Jacewa (powiat inowrocławski), który stanął na czele Komitetu Protestacyjnego.

Dlaczego protestujący przyjechali akurat do Pławinka? - Bo z tego gospodarstwa ponad trzysta hektarów może trafić w ręce spekulantów - wyjaśnił Walczak. - Nie zgodzimy się na to!

Szersza relacja - w jutrzejszym, papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
waldek

Tyle POLSKI - ile ziemi w rękach polskich rolników. W pełni popieram protest rolników w Pławinku i nie tylko, ponieważ problem jest o wile szerszy. Sprawa jest, ponieważ władze naszego kraju, które są zobligowane konstytucyjnie, nie dbają w pełni o żywotne sprawy i interesy polskich rolników, a tym samym nas wszystkich, czego dowodem jest powyższa sytuacja. Jak już wyżej napisałem, nie tylko popieram, ale gotów jestem zaproponować pewien mechanizm w przepisach regulujących obrót ziemią, który może i powinien rozwiązać, nasze oczekiwania. (waldekurbanowski.pl)   

 

N
Nierolnik

Nie ma to jak pozazdrościć drugiemu! To takie polskie. Nie mam ziemi ani traktorów, ale rozumiem protestujących. I niech podjeżdżają na protest tym, czym im wygodniej. Ważne, żeby nie oddać ziemi spekulantom.

m
marys

Biedaki powystawiali ciagniki warte kilkaset tysiecy i chyba ktos im cos powiedzial bo dzis stoja same graty. Swoja droga to o co Wy walczycie? kupuje ten , ktory ma kase!!! Takie prawa rynku.

 

Wybrane dla Ciebie

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska