Protestujących rolników zapytaliśmy, dlaczego zdecydowali się na uczestniczenie w proteście w Brodnicy. Grupa mężczyzn do odpowiedzi na to pytanie wytypowała jednego z nich.
- Rząd polski jest na sznurku korporacji. Polskie rolnictwo zostało oddane w ręce zagranicznych korporacji, które mają monopol na rynku przetwórstwa w Polsce. Animex Foods poprzez kupno Pini Polonia, na co pozwolił rząd, stał się monopolistą na rynku polskim. Razem z duńskim Sokołowem (głównym udziałowcem grupy Sokołów jest duński koncern mięsny Danish Crown - przyp. red.) mają ponad 80% rynku i oni decydują o losie polskich rolników, nie rząd. A rząd polski przypuszczalnie w ich kieszeniach siedzi i realizuje strategię zniszczenia polskiego rolnictwa, szczególnie gospodarstw rodzinnych
- powiedział nam Piotr Gerke z Agrounii.
Jak dodał Piotr Gerke z Agrounii, wirus afrykańskiego pomoru świń powinien się nazywać "eksterminacja polskich gospodarstw rodzinnych", bo pod pretekstem tego wirusa walczy się z rolnikami, przepisami, biurokracją i fizyczną eksterminacją zdrowych świń, bo w strefach mordowane są również zdrowe świnie, a w tym czasie kwitnie import z zagranicy: z Belgii, z Niemiec, z Danii. Jak zauważa Piotr Gerke, zagraniczna korporacja na naszej polskiej ziemi przejęła rynek przetwórstwa. - Za chwilę przejmą obrót zbożami, a na koniec przejmą polską ziemię, bo o to im chodzi. Ten plan jest rozłożony na lata, a polski rząd na to pozwala. Tutaj jest łamana konstytucja, bo rząd polski działa przeciw polskim rolnikom, na polskiej ziemi, gnębionym przez zagraniczne korporacje, które tu się osiedliły, a przecież gospodarstwo rodzinne jest podstawą ustroju rolnego państwa polskiego - podkreślał podczas rozmowy z nami Piotr Gerke z Agrounii.
Piotr Grodzki, przewodniczący zgromadzenia tuż po naszej rozmowie z Piotrem Gerke zaapelował do rolników, aby podczas protestu nie rozmawiali z dziennikarzami, ponieważ, według niego, mediom przekazali już wszystko. - Teraz chcemy rozmawiać z premierem - mówił Piotr Grodzki, przewodniczący zgromadzenia.
Przypomnijmy postulaty, które rolnicy kierują do rządu polskiego:
- wypłata odszkodowań za straty spowodowane ASF, grypą ptaków oraz zakaz zabijania zdrowych zwierząt celem utylizacji,
- ograniczenie do minimum przewozu żywności z zagranicy poprzez wprowadzenie standardów jakości oraz ustaw regulujących,
- polska żywność priorytetem w sklepach - 70% żywności na półkach sklepowych powinno pochodzić z Polski,
- wprowadzenie regulacji formalno-prawnych, które ograniczą wpływ korporacji i wielkopowierzchniowych sieci handlowych na kształtowanie polityki cenowej na rynku żywności,
- znakowanie żywności flagą pochodzenia kraju w celu propagowania patriotyzmu konsumenckiego oraz mobilizowanie społeczeństwa do wspierania lokalnych przedsiębiorców i przetwórców,
- spotkanie z premierem w celu omówienia problemów rolników oraz wypracowania rozwiązań w celu wyjścia z kryzysu polskiej wsi.
Rondo Toruńskie zablokowane było do g. 20. W celu zapewnienia bezpieczeństwa, policjanci z Brodnicy radiowozami blokowali wjazd na rondo ze wszystkich stron na najbliższych od Ronda Toruńskiego skrzyżowaniach i przekazywali kierowcom informacje o możliwych objazdach. Warto zaznaczyć, że po g. 9 rolnicy zapowiadali, że będą jeździć m.in. Aleją Józefa Piłsudskiego czy obwodnicą w kierunku Rypina, jednak ostatecznie pozostali w okolicy Ronda Toruńskiego. Rolnicy zapowiadali także, że na rondo nie wpuszczą nikogo z wyjątkiem pojazdów uprzywilejowanych.
Po g. 9 na rondzie przy restauracji "U Bosmana" było kilkanaście ciągników, w ciągu dnia było ich kilkadziesiąt.
Zobaczcie wideo z protestu rolników w Brodnicy 25 sierpnia 2021 r.:
