Wiele razy pisaliśmy o tym, że miasto nie może prowadzić komercyjnej działalności gastronomicznej takiej jak w restauracji "Omega".
Po dwóch nierozstrzygniętych przetargach na wydzierżawienie lokalu miasto zastanawiało się nad przeprowadzeniem ustnych rokowań z zainteresowanymi przedsiębiorcami lub sprzedażą restauracji. Wczoraj okazało się, że jest jeszcze inna możliwość.
- Moją propozycją jest wydzierżawienie całego kąpieliska - tymi słowami Dariusz Czaplicki , szef Ośrodka Sportu i Rekreacji, rozpoczął wczorajszą konferencję. Zdaniem Dariusza Czaplickiego cały
kompleks nad jeziorem
łącznie z lokalem "Omega" jest atrakcyjniejszy niż restauracja oferowana osobno.
- Jeżeli komuś daje się jedną część, to na drugiej części nie może nic robić - przekonuje. - Myślę, że będzie to z korzyścią i dla tego, kto będzie wynajmował i dla mieszkańców. Chciałbym, żeby przede wszystkim nie stracili mieszkańcy.
Umowa będzie skonstruowana tak, żeby zadowolić obie strony - miasto i potencjalnego inwestora. Ceny biletów wstępu na plażę, zjeżdżalnię i sprzęt pływający ustalałaby Rada Miasta.
Propozycja jest taka, żeby
wydzierżawić na trzy lata
z możliwością przedłużenia, boiska sportowe, plac zabaw, zjeżdżalnię, pomosty, hangary ze sprzętem pływającym, sanitariaty, przebieralnie oraz kłopotliwą restaurację. Na "Omegę" przedsiębiorcom stawia się dodatkowe warunki: zabezpieczenie finansowe w postaci weksla lub kaucji narastającej, np. 250 zł. za każdy miesiąc. Wszyscy pracownicy otrzymali wypowiedzenia, ale ewentualnemu inwestorowi zaproponuje się ich ponowne zatrudnienie, do tego przyjęcie dwóch uczniów.
Najemca zobowiązany byłby m.in. do zapewnienia całodobowej ochrony, zatrudnienia odpowiedniej liczby ratowników zgonie z wymogami WOPR oraz bosmana do obsługi wypożyczalni sprzętu pływającego.
Negocjacje umowy z browarem przyniosły pozytywne rezultaty. Udało się złagodzić
niekorzystne dotąd warunki
Procedura przetargowa trwa 30 dni od momentu ogłoszenia. Na rozstrzygnięcia zostało jeszcze trochę czasu, aż do rozpoczęcia sezonu. - Nie wyobrażam sobie jednak takiej sytuacji, że robimy to dopiero w czerwcu - mówi szef OSiR. - Chciałbym, żeby moja propozycja ruszyła najlepiej w lutym, a na pewno przed pierwszym kwietnia.
Dzierżawa to dla OSiR stały dochód, a nie jak dotychczas uzależniony od obrotów i sezonu.
Jeżeli nie znajdą się chętni na całe kąpielisko, to miasto powróci tylko do tematu "Omegi".****
