Śledczy wszczęli je na wniosek rodziny zmarłego mężczyzny. Wcześniej sprawą zajęła się austriacka policja i prokuratura. W Austrii wykonano też sekcję zwłok.
Jak wyjaśnia nam prok. Adam Lis z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz - Północ, nad jezioro Attlersee pojechała z Bydgoszczy 20-osobowa grupa, ale nurkowało tylko trzech mężczyzn, doświadczonych płetwonurków.
5 sierpnia tego roku było to ich drugie zejście pod wodę. Jeszcze na brzegu ustalili, że dwaj z nich zejdą na głębokość 50 metrów, zaś najbardziej doświadczony - na 70. Na 50 metrach widzieli się i potwierdzili, że wszystko jest O.K. 54-latek zanurkował głębiej. Nie wynurzył się. Potem znaleziono jego zwłoki.
- Śledztwo prowadzimy pod kątem nieumyślnego spowodowana śmierci. Przesłuchaliśmy już uczestników wyprawy. Ale z dotychczasowych ustaleń wynika, że mężczyźni podjęli świadome ryzyko sportowe i dla jednego z nich skończyło się to tragicznie - wyjaśnia prokurator.
Austriaccy śledczy sprawdzają też, czy sprzęt nurkowy był sprawny czy ktoś nie dopełnił obowiązków, nie było uchybień organizacyjnych.
Prawo jazdy 2018 na nowych zasadach! Co się zmieni? [NAJWAŻN...
Źródło:
TVN