Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po co organizowane są wojskowe parady?

Rozmawiał Roman Laudański
Juliusz Sabak, ekspert wojskowości z portalu Defence24.pl
Juliusz Sabak, ekspert wojskowości z portalu Defence24.pl nadesłane
Rozmowa z Juliuszem Sabakiem, ekspertem wojskowości z portalu Defence24.pl

- Przepraszam, po co organizowane są defilady?

- Złośliwi mówią, że po to, aby wojsko mogło pokazać swoje drogie zabawki. Rosjanie świętują rocznicę zakończenia Wielkiej Wojny Ojczyźnianej - ważnej w ich świadomości społecznej. Sama nazwa wskazuje, że dla Rosjan to wielkie, ważne i narodowe wydarzenie - wielkiej tragedii i wielkiego zwycięstwa poniesionego jeszcze większym kosztem. Taka rocznica wymaga właściwej oprawy. My w dniu 8 maja również ją organizujemy. To dla nas ważna rocznica i także mamy co pokazać. Staramy się też "przykryć" naszą paradą obchody w Moskwie.

- Czym Rosjanie zaskoczą Zachód?

- Trudno mówić o zaskoczeniu, skoro od dawna mówią, że pokażą np. nowy czołg "Armata", ciężkie transportery opancerzone czy bojowe wozy piechoty "Kurganiec", które mają zastąpić wysłużone bojowe wozy piechoty. Tylko trudno stwierdzić, na ile jest to realny sprzęt, a nie makieta czy prototyp. Wobec część prezentowanych maszyn istnieje realne podejrzenie, że one dopiero powstaną. My też dwa lata temu na targach broni w Kielcach pokazaliśmy czołg PL-01 Concept, który był pokazem potencjalnej możliwości i tylko miał prawdziwe podwozie. Rosyjski czołg "Armata" też może być atrapą sprzętu, który dopiero za ileś lat może wejść do seryjnej produkcji. Było głośno o czołgach "Armata", które nie chciały jechać na próbach przed paradą. Bardziej dopracowane wydają się nowe bojowe wozy piechoty "Kurganiec 25" czy kołowy transporter opancerzony "Bumerang". Na paradzie w Moskwie mają też być prezentowane rakiety balistyczne "Jars" czy systemy przeciwlotniczymi "Pancyr".

- Kto kogo goni w wyścigu zbrojeń?

- Do momentu realnego konfliktu możemy wyłącznie teoretyzować. Rosjanie w wielu sprawach muszą nadrobić zaległości np. w elektronice. Ale w systemach obrony powietrznej czy broni pancernej - mają spore osiągnięcia. Prezentowany sprzęt pewnie wejdzie na uzbrojenie dopiero za kilka lat, a sytuacja ekonomiczna Rosji w najbliższych latach się nie poprawi. Moskwa cierpi z powodu wymuszonej samodzielności, która wymusza kompromisy także w kwestii uzbrojenia. Nawet jeśli sprzęt zaprezentowany na moskiewskiej paradzie jest technologicznie porównywalny lub lepszy od zachodniego, to na uzbrojenie jednostek - i to nie wszystkich - trafi za wiele lat, bo rosyjska armia jest również ogromna. Główną masą nadal będą modernizowane czołgi T-72. Zachód nie ma w zwyczaju prezentować uzbrojenie, które dopiero trafi do armii. To domena producentów szukający klientów.

- Artyleria podobno jest "bogiem" wojny. Mamy pociski - artyleryjskie czy czołgowe, którymi możemy odpowiedzieć na potencjalne zagrożenie?

- Przez lata z różnych względów te programy były zaniedbane. Program armatohaubicy "Krab" - dreptał w miejscu, bo mieliśmy problem z podwoziem.

- Pękało, Koreańczycy mają nam zrobić dobre.

- Jak wspólnie zadziała - to szybko uzupełnimy braki. Wieże już czekają w HSW. Artyleria rakietowa również stała się priorytetem - np. system "Homar", który ma nam zapewnić wsparcie artyleryjskie na odległość 300 kilometrów. W pociskach precyzyjnych i masowym ogniu, odpowiedniku legendarnej "Katiuszy".

- Co dla wojsk lądowych?

- Nowoczesnych czołgów mamy niewiele, ale największe zaległości mamy w bojowych wozach piechoty - konstrukcjach z lat 60. ubiegłego wieku! Ten sprzęt jest potwornie zużyty. Czekamy na poważnie opóźniony program "Borsuk". Albo będziemy go tworzyć od podstaw i za 10 lat ruszy produkcja, albo znajdziemy dostawcę podwozia, które stanie się baza dla Polskich konstrukcji. Na przykład dla wieży bezzałogowej projektowanej dla "Rosomaka". Wszyscy widzą, że trzeba to w końcu zrobić. Armia potrzebuje setek nowych pojazdów, choć dziś priorytetem są systemy przeciwlotnicze, śmigłowce wielozadaniowe i szturmowe. Mamy spore zaległości, ale uzupełniamy braki. Mówiąc nieco żartobliwie - Jest dobrze, ale nie tragicznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska