Niestety, zniszczonych dróg nie brakuje obecnie w Inowrocławiu. - Zobaczcie, jak wygląda skrzyżowanie przy liceum Kasprowicza. Dziura na dziurze. Aż strach tamtędy przejechać - sygnalizuje jeden z naszych zmotoryzowanych czytelników.
Zimowa aura dała się we znaki nie tylko wspomnianej krzyżówce. Coraz więcej zniszczeń jest na Marulewskiej i jej skrzyżowaniu z Cegielną. Zresztą i sama Cegielna na odcinku od Łokietka do Świętego Ducha jest w tragicznym stanie. Chociaż w tym przypadku warto uzbroić się w cierpliwość. Na wiosnę, zgodnie z deklaracjami władz powiatu inowrocławskiego, ulica ta przejdzie gruntowną modernizację.
Coraz więcej dziur jest też na Świętego Ducha i Andrzeja. Przybywa ich także w przelotowej ul. Staszica. Źle jeździ się też po bocznych uliczkach.
- Na razie musimy poradzić sobie ze śliskością na jezdniach administrowanych przez miasto. Nasze główne drogi są w dobrym stanie. Lód zalega jednak cały czas na jezdniach będących w dalszej kolejności zimowego utrzymania - usłyszeliśmy w ratuszu.
Jezdnie miejskie są codziennie przeglądane. W oparciu o raporty z przeglądów wysyła się na nie sprzęt z solanką. Ekipy, których zadaniem jest usunięcie lodu z ulic wysyłane są też w miejsca wskazywane przez mieszkańców.
- Zniszczeniami nawierzchni spowodowanymi zimową aurą na dobre zajmiemy się w marcu. Dokonamy wtedy porządnego przeglądu i zlecimy remonty drogowcom - podkreślono w Urzędzie Miasta.
Na bieżąco jezdnie administrowane przez starostwo, także te w Inowrocławiu, monitorują służby Zarządu Dróg Powiatowych.
Jak nas zapewniono, jeśli tylko pojawiają się ubytki w asfalcie, natychmiast uzupełniane są tzw. masą na zimno.