
Po meczu GKM Grudziądz - Stal Gorzów. "Przykro patrzeć na taką jazdę" [komentarze kibiców i klubów]
Prezes Stali Marek Grzyb głośno mówi i walkowerze dla jego zespołu. Według Jacka Gajewskiego, byłego menedzera toruńskich "Aniołów", to nie są bezpodstawne żądania.
- Nie wiem, kto ponosi winę, ale uważam, że tor był źle przygotowany do zawodów. Nikt mnie nie przekona, że było inaczej, choć w żadnym wypadku nie twierdzę, że mieliśmy do czynienia ze świadomym działaniem GKM. Za błędy się jednak odpowiada, a moim zdaniem to był błąd w sztuce. Na pewno nie uwierzę w argumentację, że pogoda sprawiała, że ten tor zaczął się rozwarstwiać - powiedział Jacek Gajewski serwisowi Sportowe Fakty.
Na następnych zdjęciach kolejne komentarz kibiców oraz działaczy z Grudziądza i Gorzowa. Aby przejść do galerii, przesuń zdjęcie gestem lub naciśnij strzałkę w prawo.

Po meczu GKM Grudziądz - Stal Gorzów. "Przykro patrzeć na taką jazdę" [komentarze kibiców i klubów]
W czasie meczu pojawiły się też zarzuty, że gospodarze źle organizowali pracę na torze. Pojawiła się polewaczka i ciągnik, które obsługiwał jeden kierowca. Co ciekawe, dwie kolejne maszyny wyjechały na tor dopiero po zakończeniu spotkania. "One są przeznaczone na wystawę?" - dopytywał z sarkazmem jeden z kibiców, a Bartosz Zmarzlik proponował, że sam siądzie za kółkiem drugiego ciągnika.
Prezes Marcin Murawski odpowiada, że takie były decyzje sędziego i komisarza toru: – Wykonywaliśmy wszystkie polecenia sędziego i komisarza toru. Nasz klub ma do dyspozycji trzy ciągniki oraz dwie polewaczki. Mamy też osoby do obsługi z każdej z maszyn. Kosmetykę toru jednym traktorem i polewaczką zarządziły osoby odpowiedzialne za jego przygotowanie, czyli sędzia i komisarz. Na torze pojawił się mniejszy ciągnik, gdyż nowszy większy sprzęt narobił tylko więcej szkód w postaci błota niż pożytku. Nie było też możliwości pracy większej ilości sprzętu jednocześnie gdyż najpierw należało tą nawierzchnie wyrównać, a dopiero potem ubić polewaczką.
Na następnych zdjęciach kolejne komentarz kibiców oraz działaczy z Grudziądza i Gorzowa. Aby przejść do galerii, przesuń zdjęcie gestem lub naciśnij strzałkę w prawo.

Po meczu GKM Grudziądz - Stal Gorzów. "Przykro patrzeć na taką jazdę" [komentarze kibiców i klubów]
Wielu kibiców oczekuje zmian, a przynajmniej wyciągnięcia wniosków z tego meczu. Dwa punkty meczowe są, ale styl jazdy drużyny nikogo nie zadowolił.
Jacek podkreśla: - Swego czasu Miasto twierdziło, że inwestycja w klub i wydanie pieniędzy to najlepszy sposób reklamy dla Grudziądza. Warto było posłuchać dziś komentarzy medialnych na temat miasta. Reklamy i splendoru to nie przyniosło. Czas na reakcję właściciela większościowego pakietu akcji (UM Grudziądz - dop. red.).
Michał tak analizuje ten sezon: - Ten mecz pokazał nam, ile my mamy słabych punktów i jacy my naprawdę jesteśmy słabi. 1. Trener drużyny od zawsze był najsłabszym ogniwem tej układanki i pewnie długo zostanie jeszcze na stanowisku, znając władze klubu. 2. Brak atmosfery. Brak drużyny - każdy jedzie jak chce, tylko pod siebie. 3. Brak toromistrza (może Kempiński by się nadał). A. ŁAGUTA już tylko odlicza ile mu jeszcze meczy zostało w GKM. Widać że jest już zmęczony. A w klubie pewnie euforia na całego bo mecz '' wygrany'' i' ''nerwowych'' ruchów nie będzie. Czekam na duże zmiany.
Mariusz dodaje: - Przykro się patrzy na taką jazdę. Zawodnicy we własnym klubie walczą o pkt i utrudniają sobie jazdę. O jeździe parą to szkoda wspominać. Po raz kolejny przyjezdni rządzą się nam na torze. Nawet nie chce mi się wiele pisać...
Na następnych zdjęciach kolejne komentarz kibiców oraz działaczy z Grudziądza i Gorzowa. Aby przejść do galerii, przesuń zdjęcie gestem lub naciśnij strzałkę w prawo.

Po meczu GKM Grudziądz - Stal Gorzów. "Przykro patrzeć na taką jazdę" [komentarze kibiców i klubów]
Czas na opinię przedstawiciela Stali Gorzów. Kierownik tej drużyny Krzysztof Orzeł tuż po zakończeniu meczu powiedział tak: - Ten tor nie był do końca taki, jaki sobie wszyscy wymarzyliśmy. Decyzję o zakończeniu podjęły władze zawodów z panem sędzią i komisarzem toru. To były rozmowy, koledzy z Grudziądza odbierali to jako nacisk. To była grzeczna i normalna rozmowa. Od tego jest komisarz toru i sędzia, żeby podejmować ostateczne decyzje. Przede wszystkim obawiałem się o zdrowie naszych zawodników. Sezon dla nas jeszcze się nie skończył i jesteśmy w trochę ciężkiej sytuacji.
Na następnych zdjęciach kolejne komentarz kibiców oraz działaczy z Grudziądza i Gorzowa. Aby przejść do galerii, przesuń zdjęcie gestem lub naciśnij strzałkę w prawo.