https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po pierwsze: współpraca

Dariusz Guzowski
Edward Dębiec: - Podziały w radzie gminy są  widoczne, ale liczę na zgodę.
Edward Dębiec: - Podziały w radzie gminy są widoczne, ale liczę na zgodę. Dariusz Guzowski
Rozmowa z Edwardem Dębcem, wójtem gminy Golub-Dobrzyń.

- Jak się czuje zwycięzca wyborów gminnych, który po ciężkiej walce o głosy wyborców rozpoczyna drugą kadencję na stanowisku wójta gminy Golub-Dobrzyń?

- Dzięki kampanii wyborczej nabrałem nowych doświadczeń. Zrozumiałem, że różnie oceniana była moja dotychczasowa praca. Na przykład wyborcy z Nowogrodu w poprzednich wyborach niemal na mnie nie głosowali, w tych miałem tam bardzo dobre notowania. Widać przez cztery lata zmienili zdanie na temat moich działań. Głosy rozkładały się różnie w poszczególnych okręgach wyborczych.

- Jak pan ocenia kampanię wyborczą? Do końca Marek Ryłowicz był bardzo poważnym kandydatem.

- Myślę, ze nieco odbiegała od normalnych standardów. Momentami gra wyborcza mojego rywala wydawała mi się dość brutalna.

- Teraz jest już po wyborach, czas zakopać topór wojenny i wziąć się do pracy. Czy uda się zapomnieć o wyborczych podziałach?

- Podziały są widoczne w radzie gminy, bo radni pochodzą z różnych komitetów wyborczych i do tej pory wspierali swoich kandydatów na wójtów. Myślę jednak, że podziały znikną. Radnymi zostali ludzie, którzy wiedzą, po co otrzymali mandat od społeczności gminy. A tylko w zgodzie uda im się osiągnąć to, co obiecywali wyborcom w czasie kampanii. To radni, którzy wykazują społeczną dojrzałość i kulturę. Zakładam, że będziemy współpracować.

- Jakie plany ma pan na najbliższe cztery lata pracy?

- Wójt to szef urzędu, który ma tak działać, aby zdobywać, jak najwięcej środków na inwestycje uwzględnione w planie rozwoju gminy. Obecnie najważniejsza z nich to budowa oczyszczalni ścieków we Wrockach. Pierwszy etap właśnie się rozpoczął. Pochłonie 1,5 miliona złotych. Drugi to wydatek podobnej wielkości. Efekt ostateczny to nowoczesna oczyszczalnia i sieć kanalizacyjna.

- Czyli ekologia i gospodarka wodno - ściekowa na pierwszym miejscu?

- Takie są potrzeby i oczekiwania mieszkańców gminy. Kolejne bardzo duże wyzwanie to współpraca z miastem Golub-Dobrzyń w budowie miejskiej oczyszczalni. Nowa ma zastąpić tą, która do tej pory obsługuje Golub-Dobrzyń.

- Co da współpraca obu samorządów?

- Wraz z miastem stanowimy aglomerację, razem możemy sięgać po znacznie większe środki unijne. Taka inwestycja może być współfinansowana w 85 proc. z pieniędzy pochodzących z zewnątrz. Sieć kanalizacyjna objęłaby miejscowości gminy położone wokół Golubia-Dobrzynia. Szacujemy, ze budowa pochłonie około 33 milionów złotych. Chcemy ją zakończyć do 2010 roku. Wówczas całkowicie rozwiązany zostanie problem gospodarki wodno-ściekowej w gminie.

- Co jeszcze w tej kadencji?

- Jest sporo do zrobienia. W Gałeczewku przy gimnazjum musi powstać hala sportowa, z której będzie korzystać szkoła, ale będzie to też gminne centrum sportu. Projekt powstanie w przyszłym roku. Szkoły generalnie są już w dobrym stanie, pozostaje tylko remont budynku szkolnego w Lisewie. A poza tym stawiamy na drogi.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska