Zmniejszenia opłat za przejazdy autobusami na liniach podmiejskich domagają się m.in. działkowcy, dojeżdżający do ogrodu w Chełmicy. Twierdzą oni, że skoro Rada Miasta od nowego roku zwolniła z opłat za korzystanie z komunikacji miejskiej w granicach Włocławka emerytów i rencistów po 65 roku życia, to jadąc do Chełmicy powinni oni płacić za bilet nie 2, 50 złotych, ale 50 groszy.
Prezydent miasta zgodził się
z tą argumentacją. Informacje jednak, że emeryci i renciści po 65 roku życia będą w przyszłym roku płacić na liniach podmiejskich mniej, okazały się przedwczesne. Marek Krygier, prezes MPK twierdzi, że wprowadzenie kolejnych ulg będzie możliwe, kiedy przedsiębiorstwo z budżetu miasta otrzyma większą refundację. Rozwiązanie, jakie proponują działkowcy, wiąże się bowiem m.in. z koniecznością płacenia podatku.
Jak się jednak dowiedzieliśmy, w projekcie budżetu miasta na przyszły rok zaplanowano 8 milionów złotych refundacji dla MPK. Ta refundacja i tak, jak pokazały badania,
nie pokryje strat
przewoźnika z tytułu przewozów pasażerów, którzy na mocy uchwały Rady Miasta lub ustaw sejmowych nabyli prawo do rozmaitych ulg. Wprowadzenie kolejnych ulg bez zwiększenia kwoty refundacji mogłoby się skończyć źle i dla MPK, i dla pasażerów.
Sprawa jest jednak otwarta. Teoretycznie jest możliwość wprowadzenia biletów imiennych dla działkowców po 50 groszy, pod warunkiem, że Rada Miasta zwiększy kwotę refundacji. Miejski przewoźnik obawia się jednak, że w ten sposób otwarta zostanie furtka dla kolejnych grup, żądających ulg i zwolnień, na przykład honorowych krwiodawców lub bezrobotnych.
**
