Droższe bilety MPK we Włocławku. Takie stawki będą obowiązywały od 1 stycznia 2023 roku [zdjęcia]

Zobacz wideo: Pensja minimalna w 2023. Będzie dwukrotna podwyżka

We wtorek 25 października 2022 roku, podczas sesji, Rada Miasta zajęła się między innymi uchwałą dotyczącą „ustalenia cen maksymalnych za usługi przewozowe w publicznym transporcie zbiorowym, uprawnień pasażerów do ulg i zwolnień w opłatach za przewóz i sposobu ustalania opłat dodatkowych”.

Obecnie za bilet jednorazowy normalny (przesiadkowy, ważny 45 minut) pasażerowie komunikacji miejskiej we Włocławku płacą 2,60 zł. Za ulgowy trzeba zapłacić 1,30 zł. To stawki, które obowiązują od 2016 roku.

„Projekt uchwały zakłada więc pierwszą od 2016 r. zmianę cen biletów polegającą na urealnieniu cen względem kosztów ponoszonych na funkcjonowanie komunikacji miejskiej. Od 2017 r. koszty funkcjonowania komunikacji miejskiej wzrosły o ok. 37 proc. Dodatkowo w ostatnim czasie nastąpił drastyczny wzrost cen energii elektrycznej, oleju napędowego, materiałów eksploatacyjnych, kosztów pracy oraz notuje się wysoką inflację” – czytamy w uzasadnieniu do uchwały.

Szacunki wskazują, iż w 2023 roku koszt funkcjonowania komunikacji miejskiej będzie o 34 proc. wyższy, niż w 2022 roku, czyli o około 10 mln zł.

Po siedmiu latach zmienią się ceny biletów jednorazowych we Włocławku. Od 1 stycznia 2023 roku za bilet normalny trzeba będzie zapłacić 3,40 zł; a za ulgowy 1,70 zł. Uchwałę w tej sprawie przegłosowano 25 października 2022 roku. Za wprowadzeniem zmian głosowało 15 radnych, 8 było przeciw, a dwie osoby były nieobecne na głosowaniu.

Głosowanie poprzedziła prezentacja dotycząca cen biletów, w tym również porównanie stawek obowiązujących w innych miastach oraz dyskusja radnych. W naszym regionie podniesienie cen planuje m. in. Toruń (z 3,40 na 3,80 zł) i Grudziądz (z 3,20 na 3,80). W Bydgoszczy już w tym roku za bilet jednorazowy trzeba zapłacić 3,80 zł.

Zastępca prezydenta Krzysztof Kukucki zaznaczył, że jest to trudna uchwała, ale dodał, iż miasto nie jest w stanie utrzymywać dłużej cen obowiązujących od 2016 roku - głównie ze względu na ceny oleju napędowego. Podkreślał, że podwyżka dotyczy wyłącznie biletów jednorazowych i krótkookresowych, natomiast ceny biletów miesięcznych pozostaną na tym samym poziomie (75 zł – normalny; 37,50 zł – ulgowy; 22, 50 zł – dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny).

„Osoby korzystające systematycznie z komunikacji miejskiej, dla których zakup biletu miesięcznego jest jedną ze stałych pozycji domowego budżetu nie odczują skutków podwyżki” – czytamy w uzasadnieniu uchwały.

Przeciwni uchwale byli radni PiS. Szef włocławskiego klubu radnych PiS Janusz Dębczyński zaznaczył, że bieżący rok jest trudny, ale dodał, że podwyżka na takim poziomie będzie dla mieszkańców szokiem. Dodał, że poparliby projekt, gdyby była w granicach inflacji, a nie 30 procent. Przywołał też przykłady innych – mniejszych niż Włocławek – miast, w których komunikacja dla mieszkańców jest darmowa.

- Niedługo będzie 11 pojazdów elektrycznych, więc te ceny oleju napędowego chyba nie będą aż tak oddziaływać na koszty – zaznaczył Janusz Dębczyński, dodając że projektu uchwały nie poprą.

W odpowiedzi, Krzysztof Kukucki zaznaczył, że według danych GUS-u, od ostatniej zamiany cen biletów, która miała miejsce w 2016 roku, inflacja wzrosła o 31 procent, a ceny biletów mają pójść w górę o 30 procent.

- Mam nadzieję, że poprzecie projekt, bo to jest podwyżka na poziomie inflacji – zaznaczył Krzysztof Kukucki i dodał, że owszem można pójść śladem innych miast i zaoferować mieszkańcom darmową komunikację, ale wiązałoby się to ze znacznym ograniczeniem (nawet do miliona) ilości wozokilometrów.

Prognozowany wzrost wpływów ze sprzedaży biletów – przy niezmienionej liczbie pasażerów - szacowany jest na ok. 10 mln z; w stosunku do 2021 roku roku 2021 roku (wpływ ze sprzedaży biletów wyniósł wtedy nieco ponad 4 mln 445 tys. Zł brutto).

Warto dodać, że od stycznia 2023 roku wyższe kary spotkają gapowiczów. Obecnie kara za jazdę bez biletu wynosi 130 zł, od przyszłego roku wzrośnie do 204 zł. Za brak ważnego dokumentu poświadczającego prawo do ulgi lub bezpłatnego przejazdu, trzeba będzie zapłacić 170 zł (obecnie 104 zł). Niezapłacenie za przewóz zwierzęcia lub rzeczy kosztować będzie 102 zł (obecnie 52 zł), natomiast kara za spowodowanie zatrzymania lub zmiany trasy przejazdu środka transportu, wyniesie 510 zł (obecnie 390 zł).

- Większość pasażerów jest uczciwa i płaci za bilety, ale zdarzają się pojedyncze jednostki, które tego nie robią. Wysokość mandatu ma znaczenie. Nieopłacony mandat powyżej 200 zł można zgłosić do rejestru dłużników, dlatego podnosimy ich wysokość – wyjaśnił na sesji Krzysztof Kukucki.

Podczas sesji zastępca prezydenta przypomniał też, że katalog ulgowych i bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską we Włocławku jest bardzo szeroki. Z darmowych przejazdów korzystać mogą między innymi: uczniowie podstawówek, osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności, seniorzy powyżej 65. roku życia, zasłużeni honorowi dawcy krwi.