Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po remisie z Ruchem w ekipie Zawiszy Bydgoszcz zrobiło się trochę bardziej optymistycznie [zdjęcia, wideo]

Dariusz Knopik
Zawisza Bydgoszcz - Ruch Chorzów.
Zawisza Bydgoszcz - Ruch Chorzów. Fot. Paweł Skraba
Po remisie z Ruchem w ekipie Zawiszy zrobiło się trochę bardziej optymistycznie. Są powodu ku temu, by druga część rundy jesiennej była zdecydowanie lepsza.

Jest przynajmniej kilka powodów pozwalających spojrzeć bardziej optymistycznie w przyszłość. W meczu z chorzowianami były symptomy pozwalające spojrzeć z nadzieją na drugą część jesieni w wykonaniu bydgoskich piłkarzy. Do końca jesieni pozostało jeszcze 9 spotkań, więc sporo punktów do zyskania.

1. Powrót do gry Michała Masłowskiego
Wrócił do gry po półrocznej przerwie, ale nie było tego wcale widać. Jego wejście zdynamizowało grę Zawiszy. Środkowy pomocnik niebiesko-czarnych pokazał kilka nieschematycznych zagrań, z których słynął. Szukał gry i gola. Te ponad 30 minut, które zagrał to był najlepszy fragment gry bydgoszczan w tym sezonie.
- Michał ma duży talent i może być bardzo dobrym piłkarzem, a ja dołożę wszelkich starań, by tak się stało - powiedział trener Mariusz Rumak.
Przypomnijmy, że z zespołem trenuje także Herold Goulon. Jego powrót też powinien dodać jakości Zawiszy.

2. Odzyskiwanie świeżości przez piłkarzy
Jedną z przyczyn słabszej formy niebiesko-czarnych, popełnianych przez nich błędów i w efekcie straty goli oraz przegranych meczów było przygotowanie fizyczne. Zespół został mówiąc kolokwialnie "zajechany" przez poprzedniego trenera Jorge'a Paixao.

Trener Rumak zmienił rodzaj oraz charakterystykę zajęć i powoli piłkarze odzyskują fizyczną formę. Było to już widać w meczu z Ruchem.- Po raz pierwszy, kiedy prowadzę Zawiszę, zespół nie stanął - powiedział szkoleniowiec. - W drugiej połowie narzuciliśmy swój styl gry i zepchnęliśmy Ruch do obrony - dodał.
W kolejnych meczach zawiszanie powinni jeszcze bardziej dominować fizycznie nad rywalami, a to powinno mieć przełożenie na lepszą grę.

3. Przerwa na mecze reprezentacji
Opiekunowi niebiesko-czarnych sprzyja też terminarz. Ze względu na mecze eliminacyjne do Euro 2016 ekstraklasa będzie pauzować. Zawisza, po niedzielnym meczu z Pogonią Szczecin, będzie miał aż ponad dwa tygodnie do kolejnego spotkania z GKS Bełchatów. To oznacza spokojną pracę z zespołem. Piłkarze i trener będą mogli się jeszcze bardziej poznać. Szkoleniowiec będzie mógł wdrażać swoje pomysły i plany. To wszystko powinno zaprocentować w kolejnych meczach i przynieść lepsze wyniki niż do tej pory.
4. Zgrywanie się zespołu
Nierozerwalnie związane z poprzednim punktem. Zawisza w dużej mierze ma nowy zespół i potrzeba czasu, by ta ekipa się poznała, potem zżyła się ze sobą i wytworzyła więź. Na to potrzeba czasu. Na jego brak narzekał Paixao i w tej kwestii trzeba się zgodzić z byłym szkoleniowcem Zawiszy.
Lekcje języka polskiego, które mają zagraniczni piłkarze, też powinny przynieść efekt i być pomocne w zgrywaniu się zespołu nie tylko na boisku.

5. Passa się musi odwrócić
Ostatni powód jest najmniej racjonalny i najtrudniejszy do wytłumaczenia. Opiera się bardziej na zasadzie chciejstwa. Panuje powiedzenie, że sport jest najbardziej sprawiedliwą dziedziną życia. Raz zabiera, w innym przypadku oddaje. Zawiszanie już tyle prezentów porozdawali swoim rywalom w poprzednich meczach, że czas najwyższy, aby teraz oni zaczęli korzystać z ich błędów i potknięć.

Poza tym Zawisza jest na dnie ligowej tabeli. Niżej już spaść nie można. Jest więc się od czego odbić.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska