Jaka kadra, taka gra. Tymi słowami można podsumować występ biało-czerwonych na Ukrainie. Reprezentacja, do której połowę składu wzięto z "łapanki" przegrała 2:6 z Kazachstanem, 3:6 z Ukrainą i wymęczyła zwycięstwo nad Rumunią 4:3. Taki wynik nikogo nie może satysfakcjonować, tym bardziej, że po niezłym występie na turnieju EIHC w Sarpsborgu, gdzie Polska pokonała grająca w światowej elicie Danię, apetyty kibiców się zaostrzyły. Co można było jednak zrobić bez powołanych wcześniej sześciu podstawowych graczy z PLH, nie mówiąc już o zawodnikach występujących za granicą? Przed imprezą trener Rohaczek nastawiał swą drużynę bojowo mówiąc, że interesuje go zwycięstwo w turnieju, nie- ważne w jakim składzie.
Okazało się, że zespół tylko szczątkowo przypominał ekipę grającą w Norwegii. Dziury "załatano" graczami Unii Oświęcim występującymi w grupie słabszej PLH. W efekcie biało-czerwoni męczyli się z Rumunami, a wyraźnie ulegli słabej kadrowo Ukrainie. Do pokonania naszej reprezentacji wystarczyły takie ukraińskie "gwiazdy" jak Aleksander Panczenko i Artem Bondarev - hokeiści niechciani u outsidera ekstraklasy KH Sanok.
Jednym z niewielu plusów wyprawy na Kijów była postawa Jarosława Dołęgi. Napastnik TKH zdobył bramkę w meczu z Rumunią i asystował przy golu Kowalówki z Ukrainą.
- Cieszę się z tego gola, to moja pierwsza bramka w kadrze po dłuższej przerwie - mówi Jarosław Dołęga. - Także asysta ma swoje znaczenie, bo z mojego podania Sebastian Kowalówka uzyskał prowadzenie w meczu z Ukrainą. Potem, niestety, rywale byli lepsi. Jak oceniam ten turniej? Na pewno graliśmy w eksperymentalnym składzie i rozkręcalismy się z meczu na mecz. Trener Rohaczek mówił, że w spotkaniu z Ukrainą - mimo porażki - graliśmy mniej więcej to, czego oczekiwał. Męczarnie z Rumunią? Przede wszystkim to nie jest drużyna "kelnerów". Ogladałem ich w akcji z Ukrainą i grali całkiem nieźle. My z nimi prowadziliśmy już 3:0 i za szybko uwierzyliśmy, że jest po meczu. Doprowadzili do remisu i zrobiło się nerwowo. Na szczęście Słaboń zdobył zwycięską bramkę. Co do ocen indywidualnych to Rohaczek powiedział mi, żebym popracował nad dynamiką. Mam nadzieję, że trener jeszcze da mi szansę i wystąpię w turnieju EIHC w Toruniu.