Olimpia Grudziądz melduje się w 1/8 finału Pucharu Polski. Wygrała z Resovią Rzeszów

Olimpia Grudziądz - Resovia Rzeszów 3:2

Bramki: Kacper Rychert (44, 47), Szymon Krocz (67) - Maciej Górski (60), Bartłomiej Wasiluk (90'+3 - karny)

Olimpia: Depka - Klimczak, Kostkowski, Sikorski (46. Sewerzyński), Kaczmarek (75. Maruszak), Krocz (83' Mas), Zbiciak, Rychert, Frelek (90. Tsiupa), Koperski (46. Cichoń), Kobryń.

Resovia: Gliwa - Wasiluk, Hebel, Mazek (71. Urynowicz), Kotecki (87. Zawadzki), Rębisz (60. Szymocha), Eizenchart, Jaroch, Chuchro (87. Bondarenko), Bukhal, Kanach (60. Górski)

W 1/16 finału Pucharu Polski Olimpia Grudziądz podejmowała innego drugoligowca, Resovię Rzeszów. Trudno było wskazać faworyta, bo obie drużyny mają ostatnio kiepski czas, ich ligowe wyniki są dalekie od oczekiwań.

Pierwsza połowa spotkania była wyrównana. Okazji bramkowych nie było wiele, ale najlepsze z nich mieli grudziądzanie. Długo brakowało im jednak skuteczności. Niemoc przełamał w końcówce tej części meczu Kacper Rychert, wykorzystując dobre podanie i pokonując bramkarza Resovii.

Po przerwie grudziądzanie szybko podwyższyli, znowu za sprawą bardzo aktywnego dziś Rycherta. Goście po tym ciosie ruszyli do ataku i szybko zdobyli gola kontaktowego. Olimpia nie popełniła jednak błędu z dwóch ostatnich ligowych meczów, w których prowadząc jednym trafieniem, dawała się zdominować i traciła bramki jedna po drugiej. Tym razem to grudziądzanie, mimo prowadzenie, grali wysoko i mocno atakowali. Już w 67. minucie gospodarze ponownie prowadzili różnicą dwóch trafień. Później boiskowe wydarzenia Olimpia miała już pod pełną kontrolą. Mając bezpieczne prowadzenie, oddała rywalom nieco pola, ale nie pozwoliła im na huraganowe ataki.

W doliczonym czasie gry jeden z piłkarzy Resovii był faulowany w polu karnym Olimpii i sędzia wskazał na "wapno". Rzut karny pewnie wykorzystał Wasiluk. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie. Grudziądzanie odnieśli pewne zwycięstwo i meldują się w 1/8 finału Pucharu Polski.