https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Takiego meczu KH Energa Toruń dawno nie miał. Siedem goli w Sosnowcu i zmiana bramkarza!

Joachim Przybył
KH Energa Toruń - Zagłębie Sosnowiec
KH Energa Toruń - Zagłębie Sosnowiec Agnieszka Bielecka
Takiego meczu kibice toruńskich hokeistów już dawno nie pamiętali. KH Energa zaskakująco wysoko przegrał w Sosnowcu.

Zagłębie Sosnowiec - KH Energa Toruń 7:3 (2:1, 3:1, 2:1)

Bramki: 1:0 Djumić - Krężołek, Tyczyński (3:12), 2:0 Soltys - Bucenko (4:32), 2:1 Syty - Denyskin (13:45), 3:1 Naróg - Tyczyński, Krężołek (20:53), 3:2 Worona - Johansson, Paakkola (27:07), 4:2 Korenczuk - Sozański, Sang Hoon Shin (28:58), 5:2 Sirkia - Tyczyński, Charvat (30:24), 6:2 Tyczyński - Krężołek, Charvat (40:30), 7:2 Djumić - Krężołek (42:27), 7:3 Arrak - Fjodorovs, Worona (44:36)

KH Energa: Svensson (30. Studziński) - Jaworski, A.Johansson, Kogut, Lawlor, Paakkola, Arrak - Gimiński, Henriksson, Baszyrow, Syty, Denyskin - Svars, Zieliński, Fjodorovs, Arrak, Worona - Kurnicki, Prokurat, Kwiatkousky, Ziarkowski

Torunianie pojechali do Sosnowca w roli zdecydowanego faworyta, ale zaczeliu bardzo źle i po pięciu minutach przegrywali 0:2. Pierwszy Antona Svenssona pokonał nasz dobry znajomy Mirko Djumić, który wykorzystał fakt, że na ławce kar wylądował Robert Arrak. Chwilę później Szwed między słupkami toruńskiej bramki popełnił jeden z nielicznych błędów w tym sezonie i dał się zaskoczyć niezbyt groźnym strzałem z niebieskiej.

KH Energa potrzebował kilku minut, żeby się otrząsnąć z tych ciosów, ale jeszcze w 1. tercji zdecydowanie przycisnął. Efektem tego naporu był gol Mikołaja Sytego. Napastnikowi przyda się takie przetarcie, bo już na początku lutego pojawi się na lodowisku w Sosnowcu w roli kadrowicza. To tu bowiem Polska podejmie w turnieju EIHC Węgrów, Włochów i Słoweńców, a oprócz Sytego zaproszenie do kadry otrzymał także obrońca Mateusz Zieliński.

Kontaktowego gola strzelił Robert Arrak, ale w tym meczu początki tercji były feralne dla gości. w 21. minucie Svensson skapitulował po raz trzeci. Szwed gra w tym sezonie znakomicie, ale to nie był jego dzień. Po 30 minutach Zagłębie prowadziło już 5:2, Svenson wpuścił trzy gole w cztery minuty i trener Juha Nurminen uznał, że czas na szanse dla Mateusza Studzińskiego.

I on jednak skapitulował zaraz na początku 3. tercji, a dwie minuty później swojego drugiego gola w meczu strzelić Djumić i było już 7:2.

Kolejny mecz KH Energa rozegra 26 stycznia na Tor-Torze z STS Sanok.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska