Chłopak zatruł się muchomorami sromotnikowymi w Bydgoszczy podczas kolacji u rodziców swojej dziewczyny, Moniki. Trafił do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie.
- Operacja przeszczepu wątroby rozpoczęła się po godz. 19 we wtorek - mówi Piotr Baranowski, rzecznik szczecińskiej lecznicy. - Trwała około 9 godzin. Pacjent jest utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej.
Operację przeprowadził zespół lekarzy pod kierunkiem doktora Macieja Wójcickiego. Lekarze zapewniają, że zabieg przebiegł pomyślnie, ale za wcześnie jeszcze mówić, czy pacjent wróci do pełnego zdrowia.
Tylko przeszczep wątroby może uratować Monikę z Bydgoszczy i Wiktora z Pruszcza!
- O losie Wiktora zdecyduje pierwszych kilkanaście dni po zabiegu - mówi Piotr Milkiewicz, ordynator oddziału hematologii szczecińskiego szpitala. - To była trudna operacja. Jak zresztą każdy przeszczep wątroby. Niepokojące jest jednak, że w tym roku to już kolejny przypadek zatrucia sromotnikiem. W szpitalu mamy obecnie jeszcze jedną osobę, która przeszła podobną operację.
Dawcą dla Wiktora była mieszkanka Szczecina. Monika, dziewczyna operowanego mieszkańca Pruszcza, również czeka na przeszczep. Jej stan jest ciężki. Przebywa obecnie w warszawskim szpitalu przy ul. Banacha.
Czytaj e-wydanie »