Przyzwyczaiłam się, że trzeba wnieść m.in. opłatę klimatyczną. W minionych latach wynosiła 1,50, a w tym roku już 2 złote. Zdenerwowało mnie jednak nie to, że opłatę podniesiono. Choć przyznam, że sam fakt, że trzeba ją płacić zraża turystów - mówi nasza rozmówczyni.
Co było nie tak?
- Niestety okazało się, że płacić trzeba nawet za małe dzieci. Nigdy tak nie było - wskazuje i od razu wyjaśnia swoje wątpliwości: - Zawsze, gdy stosuje się jakiekolwiek opłaty - dzieci traktowane są ulgowo. Do pewnego wieku nic się nie płaci, a w przypadku kilkuletnich, czy nawet nastoletnich, stosowane są zniżki. Wypoczywałam z niespełna czteroletnią wnuczką. Za każdy dzień pobytu musiałam zapłacić za nią tyle samo, co za każdą dorosłą osobę. Pan, który pobierał opłatę był nieustępliwy. Powiedział, że musi taką opłatę pobrać i już - mówi nasza Czytelniczka.
Płaci turysta
Przypomnijmy, że opłatę miejscową tzw. klimatyczną pobiera się od osób fizycznych przebywających dłużej niż dobę w celach wypoczynkowych, zdrowotnych, szkoleniowych lub turystycznych, w miejscowościach posiadających korzystne właściwości klimatyczne, walory krajobrazowe oraz warunki umożliwiające pobyt osób w tych celach za każdy dzień pobytu w tych miejscowościach .
Nowa stawka - 2 złote od osoby za dobę - obowiązuje od 2013 roku.
- Kwotę ustalili radni - mówi Renata Janczak, sekretarz w Urzędzie Gminy w Zbicznie. - W podjętej uchwale nie ma nic na temat zniżek dla dzieci. Wszystkich obowiązuje jednakowa stawka - zapewnia.
Przypomnijmy, że za pobraną opłatę powinniśmy otrzymać poświadczenie wpłaty. Każdy z ośrodków działających na terenie poszczególnych gmin, gdzie opłaty klimatyczne obowiązują, musi rozliczyć się na koniec sezonu z urzędem gminy. - Takie podejście, brak zniżek dla najmłodszych, może zniechęcić turystów do odwiedzania ośrodków. Wystarczyłoby trochę dobrej woli i pobranie opłat tylko od dorosłych - kwituje nasza rozmówczyni.
Czytaj e-wydanie »