Według gen. Skrzypczaka likwidacja poboru do wojska w 2008 roku to błąd. Jest przekonany, że potrzebne są zdecydowane działania - należy stworzyć całkiem nowy system szkolenia wojskowego, który będzie łączył powszechność z profesjonalizmem i systemem zachęt.
Czytaj też: Baczność! Spocznij! Na misję do Afryki odmaszerować!
Redakcji Dziennika.pl wytłumaczył, że byłby to rodzaj dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, w której mogliby uczestniczyć wszyscy młodzi, którzy byliby sprawni fizycznie i intelektualnie oraz wyraziliby na to ochotę. Szkolenie trwałoby 9-12 miesięcy. - Byłoby to sensowniejsze i tańsze, niż pakowanie pieniędzy w Narodowe Siły Rezerwowe - uważa gen. Skrzypczak. I dodaje: - Wówczas w ciągu 6-7 lat bylibyśmy w stanie odrobić starty, jakie ponieśliśmy w rezerwistach od 2008 roku.
Czytaj e-wydanie »