Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pociągi wracają na tory w Kujawsko-Pomorskiem. Co o nowych połączeniach mówią mieszkańcy?

Redakcja
Tak wyglądał pierwszy od dawna przyjazd pociągu do Rypina.
Tak wyglądał pierwszy od dawna przyjazd pociągu do Rypina. Tomasz Błaszkiewicz
- Nie sądziłam, że jeszcze będę miała okazję wsiąść w Rypinie do pociągu - mówi 80-letnia mieszkanka tego miasta. A jednak, pociągi kursują tutaj już od pięciu dni. Są też już pierwsze wnioski pasażerów.

Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 3 odcinek 31

Gdy 10 lutego burmistrzowie Brodnicy, Sierpca i Rypina podpisali deklarację o współpracy i podjęciu wspólnych działań na rzecz reaktywacji ruchu pasażerskiego, nie brakowało komentarzy, że na deklaracjach się skończy. - To prawda, było wielu, którzy nie wierzyli, że kolej osobowa wróci do Rypina – przyznaje burmistrz Paweł Grzybowski. - A przecież pamiętamy czasy, gdy jeździło się słynnym pociągiem Łódź Kaliska - Gdynia na studia, do szkoły, na wakacje, do wojska. Dziś, dzięki determinacji mieszkańców, znów mamy otwarte okno na świat.

O zaangażowaniu rypinian najlepiej świadczy frekwencja podczas powitania pierwszego pociągu. W niedzielę 12 grudnia w podróż, często sentymentalną, wybrali się także starsi mieszkańcy. - Gdy 21 lat temu przejeżdżał ostatni pasażerski, zabrałam w podróż wnuki - wspomina 80-letnia rypinianka. - Chciałam, żeby zostało im to wspomnienie. Pojechaliśmy tylko do najbliższej stacji w Puszczy, ale radość była ogromna. Nie wiem co kierowało władzami, które podjęły wówczas decyzję o zlikwidowaniu połączeń pasażerskich, ale dla nas, rypinian, kolej była i jest ważna. Dobrze, że udało się to naprawić. Teraz marzy nam się już tylko nowy dworzec.

Miniona niedziela była też pierwszym po 21 latach dniem, gdy pociąg pasażerki przejechał przez Brodnicę. Jak zaznaczyła Katarzyna Grzduk, rzecznik prasowy PKP Intercity S.A., dzięki temu połączeniu mieszkańcy nie tylko Brodnicy, ale także Rypina i Grudziądza zyskali możliwość sprawnej podróży do Trójmiasta, Katowic, Częstochowy czy Łodzi. Zwiększyła się też liczba połączeń kolejowych: z 7 do 12 par pociągów na trasie z Jabłonowa Pomorskiego do Brodnicy, a z 2 do 10 na trasie Toruń-Jabłonowo Pomorskie. W najbliższych latach planowana jest elektryfikacja linii kolejowej z Brodnicy do Jabłonowa Pomorskiego, a rewitalizacją ma zostać także objęty odcinek Jabłonowo-Grudziądz. Mieszkańcy powiatu brodnickiego podkreślają jednak, że remontu wymagają nie tylko linie kolejowe, ale także dworce, zarówno w Brodnicy, jak i w Jabłonowie Pomorskim.

Zawsze może być lepiej

Nasz Czytelnik zwrócił uwagę, że wznawiając bezpośrednie połączenie pociągów na linii z Brodnicy do Kutna, zbyt krótki czas w rozkładzie jazdy zaplanowano na pobyt mieszkańców powiatu brodnickiego w Płocku. Zgodnie z rozkładem, o 13.45 pociąg z Brodnicy do Płocka przyjeżdża, a o 14.15 już odjeżdża. - Gdyby zaplanowano możliwość pobytu w Płocku na 4 godziny, to brodniczanie chętnie jeździliby do zoo - uważa. Przypomnijmy, że połączenie z Brodnicy do Płocka organizowane jest w ramach połączenia z Gdańska do Katowic. Nawiązując do tego, Czytelnik zauważa, że zaletą jest fakt, iż mieszkańcy powiatu brodnickiego bez problemu dojadą latem pociągiem nad morze, a z kolei studenci w czasie roku akademickiego dotrą na uczelnie.

Mimo reaktywacji połączenia między Brodnicą a Rypinem, Flisak nie zatrzymuje się w Kretkach Małych w okolicy Osieka, skąd mógłby też zabierać pasażerów. Jak przekazał Przemysław Zieliński z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., PKP dostosowuje się do oczekiwań sprecyzowanych na podstawie wniosków organizatora przewozów i przewoźnika, czyli PKP Intercity S.A. Natomiast Katarzyna Grzduk, rzecznik prasowy PKP Intercity potwierdziła nam, że informacje o ewentualnym przystanku w Kretkach Małych były w rozkładzie jazdy. Starosta Piotr Boiński podkreślił, że gdy pojawiały się koncepcje i plany w dziedzinie transportu kolejowego, to uczestniczył w ich opiniowaniu, ale zaznaczył, że decyzje w tej kwestii podejmuje marszałek województwa oraz Polskie Linie Kolejowe.

Jeszcze czekają

Urząd marszałkowski planował wcześniej, że 12 drugnia zostanie też wznowione połączenie na trasie Toruń - Lipno - Skępe - Sierpc. Niestety, tak się nie stało. Będzie to jednak możliwe z początkiem lutego 2022 r. Mieszkańcy Lipna i Skępego już z utęsknieniem czekają, aż na tych stacjach znów zatrzyma się pociąg.

Połączenia na trasie Toruń - Sierpc zawieszono ze względu na pandemię Covid-19. - Jednak i przed wejściem w życie obostrzeń zdecydowaną większość podróżnych z lub do Sierpca stanowili studenci i to tylko w piątki i niedziele. W pozostałe dni zainteresowanie ofertą kolejową było minimalne i nie przekraczało kilkunastu osób - tłumaczył nam wówczas Tomasz Moraczewski, dyrektor marszałkowskiego Departamentu Transportu. Zlikwidowanie tych połączeń spotkało się jednak z ogromnym sprzeciwem. Setki osób podpisały internetową petycją, popierając ich przywrócenie. Z inicjatywy Jarosława Perzyńskiego, burmistrza Sierpca, powstała akcja samorządowców z woj. mazowieckiego i kujawsko-pomorskiego. Burmistrzowie i wójtowie ubiegali się o przywrócenie połączeń Linii Kolejowej nr 27 na trasie Toruń - Płock. Wreszcie zapadła pomyślna decyzja - przywrócenie od 31 stycznia połączenia Toruń - Sierpc przez Lipno. - Korzystający z tej formy transportu publicznego będą też zadowoleni z tego, że wszędzie tam, gdzie jeszcze w listopadzie zakładano tymczasowe zastąpienie pociągów autobusami, pociągi będą jeździć - powiedziała Beata Krzemińska, rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego.

Od ponad dwóch dekad pociągi omijają powiat sępoleński i nic nie wskazuje, by miało się to zmienić. Na przełomie 2020 i 2021 r. pojawiła się szansa na przywrócenie pociągów z rządowego programu Kolej Plus. Gmina Koronowo (powiat bydgoski) złożyła bowiem wniosek o utworzenie połączenia kolejowego Chojnice – Kamień Krajeński – Sępólno Krajeńskie – Więcbork – Sośno – Koronowo – Bydgoszcz. Po zakwalifikowaniu wniosku do programu zaczęły się trudności. Oczywiście, chodziło o pieniądze.

Współpartnerami projektu było 15 samorządów łącznie z samorządem województwa kujawsko-pomorskiego. Cały projekt opiewał na pół mld zł. Mimo że wkład własny samorządów to 15 procent, czyli po 75 milionów złotych, to i tak byłaby to niewyobrażalna kwota dla małych samorządów. Mało tego, gmina Koronowo, aby w ogóle można było rozpocząć inwestycję, musiała wówczas opracować studium planistyczno – prognozowe. Musiało zostać wykonane do listopada tego roku. Najniższa kwota przetargowa opiewała na 800 tysięcy złotych. Wspólna partycypacja w kosztach nie powiodła się – nie udało się uzbierać tej kwoty. Na początku września gmina Koronowo unieważniła przetarg. Nie ogłosiła kolejnego, gdyż nie zmieściłaby się w terminie, co było równoznaczne z wycofaniem się z projektu, a tym samym wykluczeniem powrotu pociągów na tory w powiecie sępoleńskim.

I tak mieszkańcy powiatu są zdani na komunikacje autobusową. Kursy są dofinansowane z funduszu rozwoju przewozów autobusowych. Funkcjonuje z niego kilkanaście linii, na które solidarnie składają się wojewoda i wszystkie cztery gminy i powiat sępoleński. Z jednej strony siatka połączeń według mieszkańców pozostawia wiele do życzenia, z drugiej – autobusy jeżdżą puste, co najwyżej z kilkoma osobami. Lecz jak mówią miejscowi włodarze, nawet jeśli autobusy „wożą powietrze”, nie może być tak, że mieszkańcy zostają bez dojazdu do Bydgoszczy, lekarza, sklepu czy urzędów.

Tomasz Błaszkiewicz, Karina Knorps- Tuszyńska, Sandra Szymańska, Ewelina Fuminkowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska