Grudziądz: Powrót pociągu

Fabien Courtellemont, dyrektor zarządzający toruńskiego oddziału spółki Arriva PCC przekonał się w Gardei, jak bardzo ten pociąg jest potrzebny
(fot. Fot. Maryla Rzeszut)
Bilety tylko do 5 zł. Każdy pasażer mógł wziąć minutowy rozkład jazdy i śledzić, czy jedzie punktualnie. Czyściutkie wagony. Czy tak już zawsze będziemy podróżować pociągami Arrivy?
- Bilety są w cenach promocyjnych, ale już takie stawki pozostawimy - obiecuje Fabien Courtellemont, dyrektor zarządzający oddziału toruńskiej Arrivy PCC. - Obsługujemy w regionie już wszystkie spalinowe pociągi. Przejęliśmy około 33 procent przewozów i pracujemy nad poprawą warunków podróżowania.
Arriva porozumiała się z PKP w sprawie wspólnych biletów, aby pasażer mógł nabyć bilet w każdej kasie na stacji i nie był zmuszony do kupowania go w pociągu.
Marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki i wicemarszałek pomorski Mieczysław Struk przyznali, że mediacje w przywróceniu pociągu były niezbędne. Region pomorski zmodernizował torowiska na swojej części. Kujawsko-pomorski musi jeszcze wyremontować około 12 km trasy po swojej stronie. - Chcemy, aby pociągi rozwijały na tej trasie średnią prędkość 70 -80 km na godzinę - twierdzili zgodnie. Na razie to niemożliwe.
Gardeja reaktywacja
Na stacji Gardeja, na granicy województw, gdzie od prawie dwóch lat nie zatrzymał się żaden pociąg, wójt gminy Jerzy Grabowski dziękował: - Cieszę się, że marszałek dotrzymał słowa i pociąg wraca. Gdy zabrano nam ten pociąg, odczuliśmy spowolnienie rozwoju gminy. Potwierdziła to wójt Sadlinek Elżbieta Krajewska. Już licznie wracają m.in. studenci, dojeżdżający tą trasą na uczelnie do Torunia.