Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poczytasz mi mamo o... homoseksualnych pingwinach

Joanna Grzegorzewska
Fot. dziennik
Do księgarń trafi książka o homoseksualnych pingwinach, które wychowują małe pingwiniątko. I mimo że stanie się to dopiero we wrześniu, już teraz wiadomość ta wzbudza wiele emocji.

Takie książki są potrzebne?

Takie książki są potrzebne?

Bajka o gejowskiej parze pingwinów i pingwiniątku przyniesie nam więcej dobrego czy złego? I kiedy - jeśli w ogóle - powinniśmy uświadamiać nasze dzieci w tej kwestii? Czekamy dzisiaj (środa, 29 lipca) na Wasze opinie i e-maile Joanna Grzegorzewska [email protected]

Dyżur dziś (29.07.) od 11.00 do 13.00, tel. 0 800-170-755

Zapraszamy też na forum.pomorska.pl

Bajka, w której głównymi bohaterami są pingwiny, a dokładniej gejowska para pingwinów opiekująca się pingwinim dzieckiem, miała się ukazać się jeszcze przed wakacjami, ale nic z tego nie wyszło (oficjalna wersja: "problemy techniczne", nieoficjalna: "nikt nie chciał się za to zabrać"). Dopiero teraz, gdy książeczkę postanowił wydać za własne pieniądze Robert Biedroń, "pierwszy gej Rzeczpospolitej" wydawnictwo to trafi do polskich księgarń. Środowiska gejowskie i lesbijskie są zachwycone.

- To dla nas wyjątkowo ważna rzecz - przyznaje Grzegorz Czarnecki zadeklarowany gej i działacz warszawskiego oddziału Kampanii Przeciw Homofobii. - Dzięki tej książeczce, mamy nadzieję, dzieci nauczą się tolerancji. Być może dzięki pingwiniej rodzinie będą potrafiły w dorosłym życiu zaakceptować różnorodność, nie będą traktowały homoseksualizmu jak zagrożenie. Cieszymy się więc, że książeczka w końcu pojawi się i to już we wrześniu.

Nie wszyscy są jednak tak szczęśliwi jak przedstawiciele środowisk homoseksualnych. - Nauka tolerancji? Bzdura! Tu chodzi o propagowanie homoseksualizmu - ocenia Aleksander Nalaskowski, dziekan Wydziału Pedagogicznego UMK w Toruniu. I nie jest w tej ocenie odosobniony.

- Jeśli odbiorcami tej historii mają być dzieci, jeśli jest to bajka... Tu nawet nie o promocję samego homoseksualizmu chodzi, lecz o przekonanie dzisiaj młodych a za kilkanaście lat dorosłych ludzi, że małżeństwo homoseksualne nie jest niczym dziwnym, złym, nienormalnym, podobnie jak adoptowanie potomstwa przez homoseksualne pary - mówi socjolog Hanna Brzuszczak z Zakładu Nauk o Rodzinie WSG w Bydgoszczy. - A od przekonania do wydania zgody niewiele nas już dzieli, prawda? A jeśli tak, to czy nie ma ważniejszych tematów, takich jak choćby przemoc wśród dzieci, alkoholizm czy używki?

Są. Chyba są... A jeśli nie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska