Po dyżurze: - Nie chcemy bajek o gejowskich pingwinach!

Księgarnie nie powinny takich książek sprzedawać, rodzice nie powinni takich bajek kupować a środowiska gejowskie i lesbijskie powinny - zamiast uświadamianiem dzieci - zająć się sobą. Bo kto to widział, by człowiek o swoich łóżkowych preferencjach trąbił na lewo i na prawo a na dodatek chciał dyskutować o tym z dziećmi? No kto? Czy heteroseksualne pary to robią? Nie. To dlaczego geje...

Taki był - w dużym skrócie - sens wypowiedzi naszych Czytelników biorących udział w dzisiejszym redakcyjnym dyżurze, podczas którego dyskutowaliśmy o bajce, która ma we wrześniu trafić do polskich księgarń, jak również o homoseksualizmie i szeroko rozumianej tolerancji.

To oni nie są tolerancyjni

Wśród naszych rozmówców byli, m.in:

Grzegorz z Grudziądza: - Nie rozumiem, dlaczego tolerancji mamy się uczyć wobec gejów? Czy większym problemem nie jest brak akceptacji niepełnosprawnych na przykład?

Czytelniczka z powiatu toruńskiego: - Geje chcą nas uczyć tolerancji? Przecież oni sami z tolerancją nie mają nic wspólnego! Bo jak nazwać jak nie brakiem tolerancji to, że geje za swoich wrogów uznają wszystkich, którzy mają czelność mieć inny światopogląd niż oni, no jak?

Marek z Janikowa: - Ja nie afiszuję się ze swoimi preferencjami seksualnymi i nie piszę o nich książek. I to dla dzieci jeszcze. Dlaczego więc homoseksualiści to robią?

Dzieje się tak, bo...

Dlaczego bajka wzbudza tyle emocji?

Dlatego, że jej głównymi bohaterami jest homoseksualna para pingwinów wychowująca pingwiniątko.

Dlatego, że wydaje ją Robert Biedroń nazywany przez niektórych polityków "czołowym gejem Rzeczpospolitej" i dlatego, że przedstawiciele środowisk homoseksualnych widzą w tej bajce przesłanie: ma ona uczyć tolerancji i akceptacji rzeczy innych.

Przypomnijmy więc: drukowana właśnie bajka o pingwinach jest przekład amerykańskiej bajki pod tytułem "Z Tangiem jest nas troje".

"And Tango Makes Three" - to oparta na faktach historia związku dwóch pingwinów z nowojorskiego zoo, które wspólnie wychowały młode o imieniu Tango.