Pod względem demograficznym nie był to w Lipnie dobry rok

W ubiegłym roku Urząd Stanu Cywilnego w Lipnie odnotował 547 urodzeń. Do tej liczby należy doliczyć 52 transkrypcje, czyli przeniesienia zagranicznego aktu urodzenia do rejestru stanu cywilnego. Więcej urodziło się chłopców. Te dane i tak są pesymistyczne, bo tak źle jeszcze nie było. W 2015 r. na świat przyszło 760 maluchów. Dla porównania w 2013 r. urodziło się 790 dzieci, w 2012 – 834, 2011 – 852, 2010 - 983, a w 2009 - 996.

Warto dodać, że w lipnowskich szpitalach rodzą też panie spoza powiatu i te maluchy nigdy nie trafią do miejscowych szkół. W związek małżeński wstąpiło 151 par, a zmarło 388 osób.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Od lat najpopularniejsze imiona dla dziewczynek to: Lena, Julia i Maja. Jeśli chodzi o chłopców to gusta rodziców się zmieniły. Teraz najchętniej nadają swoim synom imiona: Szymon, Mikołaj i Adam. Wybór imienia jest sprawą bardzo poważną, bo człowiek używa go przez całe życie. Udziwnienia i źle rozumiana oryginalność mogą tu przynieść więcej szkody niż pożytku. Rodzice w trybie administracyjnym mogą zmienić latorośli imię w ciągu pół roku od sporządzenia aktu urodzenia. W tym przypadku jest takie wyjście awaryjne, z którego można skorzystać. W dalszym ciągu obowiązuje zakaz nadawania więcej niż dwóch imion, pisanych osobno, bez łącznika. Należy bezwzględnie unikać imion budzących ujemne skojarzenia np. Kurtyzana.

- Imię nie może być ośmieszające – mówi Grażyna Śmiechowska, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Lipnie. - Kiedy mamy wątpliwości, zwracamy się z zapytaniem do Rady Języka Polskiego. Zaleca ona, aby unikać nadawania formy zdrobniałej. Można już nadawać dziecku imię obce.

Nie wszystkie małżeństwa wytrzymują próbę czasu. I tak orzeczono 53 rozwody.

Blisko jedna trzecia dzieci pochodzi ze związków nieformalnych. W ubiegłym roku było 196 uznań, kiedy ojcowie złożyli stosowne oświadczenie przed kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego w Lipnie. Stosunkowo od niedawna można zawrzeć związek małżeński poza siedzibą urzędu stanu cywilnego. Przed zmianą przepisów ta forma była dopuszczalna jedynie ze względu na ciężką chorobę lub niepełnosprawność. To odstępstwo nie wiązało się z dodatkowymi kosztami. Teraz przyszli małżonkowie mogą zażyczyć sobie udzielenia ślubu w ogrodzie czy na plaży. Jednak muszą zapewnić dojazd kierownikowi urzędu stanu cywilnego oraz warunki godne i bezpieczne dla wszystkich uczestników ceremonii, no i wydać tysiąc zł.

W 2016 r. w Lipnie na taki ślub zdecydowały się trzy pary.