Podatek od nieruchomosci wyższy na wsi

Trawa droższa na wsi

Trawa droższa na wsi

Mieszkańcy wsi położonych w gminach: Aleksandrów Kujawski i Koronowo za metr kwadratowy gruntów pozostałych (np. trawnika) zapłacą 20 gr podatku. To więcej niż np. w Aleksandrowie Kujawskim (mieście) - 9 gr i w Toruniu - 12 gr.

W niektórych gminach wiejskich podatki są rzeczywiście wyższe niż w dużych miastach.

- Niedawno otrzymałem decyzję w sprawie podatku od nieruchomości i bardzo się zdenerwowałem, kiedy okazało się, że znowu będę musiał płacić wyższe podatki - mówi mieszkaniec wsi w gm. Koronowo. - W naszej gminie najszybciej rosną stawki za tak zwane grunty pozostałe, czyli na przykład trawniki. W tym roku będzie to już 20 groszy za metr, czyli o sto procent więcej niż w 2003 roku! W ciągu tych kilku lat łączny podatek od mojej nieruchomości (niewielki domek, garaż i trawnik) wzrósł o 90 procent! Czy na niższe podatki na wsi mogą liczyć wyłącznie gospodarze? Przecież za miastem chcą żyć nie tylko rolnicy. Może w radzie zasiada za dużo przedstawicieli tej grupy zawodowej?

- To radni decydują o wysokości podatków, choć zdaję sobie sprawę, że podwyżki są konieczne - mówi Stanisław Gliszczyński, burmistrz Koronowa. - Wiem, że to ludzi denerwuje, ale z drugiej strony roszczenia mieszkańców są bardzo duże. Skąd mamy brać na inwestycje? Co prawda nasza gmina zajmuje największą powierzchnię w województwie, ale nie ma tu zakładów przemysłowych płacących wysokie podatki.

W mieście płacą mniej
Czasami wysokie podatki denerwują też wójtów. Ryszard Borowski, wójt Konecka, mieszka w gminie Aleksandrów Kujawski. Od jego domu do granicy Aleksandrowa jest kilkaset metrów. - Gdybym mieszkał w tym mieście, to za metr kwadratowy trawnika płaciłbym rocznie 9 groszy podatku - mówi Borowski. - Ale w wiejskiej gminie Aleksandrów Kujawski metr działki kosztuje mnie 20 groszy. Za około 1800 metrów gruntu zapłacę w tym roku 360 złotych. W minionym przekazałem gminie 290 złotych, podczas gdy mój sąsiad, rolnik - właściciel około 25 hektarów ziemi, który korzysta z ulg w podatku - 180 złotych. To niesprawiedliwe. Radnym wydaje się chyba, że właściciele domków i trawników to majętni ludzie. Tymczasem dla wielu osób, które nie są rolnikami, stawki podatku od nieruchomości są zbyt wysokie. Poza tym moja rodzina, która mieszka w mieście, płaci niższe podatki a nie musi jeździć po błotnistych, wiejskich drogach.

Do redakcji dzwonili też Czytelnicy z Rożna - Parceli i Rudunek (gm. Aleksandrów). Jeden zauważył, że podatki w Toruniu są niższe niż w ich gminie. Inny uznał, że to skandal żeby podatek za szopki i garaże był dwukrotnie wyższy niż np. w bogatej (choć także wiejskiej) gm. Zakrzewo. Za szopy i garaże w gm. Aleksandrów trzeba zapłacić 4,37 zł (za metr kw.), w Zakrzewie - 2,06 zł.

Kilka dni temu Andrzej Olszewski, wójt Aleksandrowa, przekonywał na łamach "Pomorskiej", że stawki nie należą do najwyższych (drożej jest np. w Ciechocinku). Podkreślił też, że mieszkańcy jego gminy nie płacą podatków za budynki mieszkalne. -W niektórych gminach powiatu aleksandrowskiego, mieszkańcy od lat nie płacą tego podatku - przyznaje Borowski. - Radni Konecka od co najmniej dziesięciu lat ustalają stawkę tego podatku - w tym roku przyjęto 27 groszy za metr mieszkania - i już w uchwale zwalniają wszystkich mieszkańców.

Skąd ten zwyczaj? - Trudno ustalić - przyznaje wójt Konecka. - Niektórzy radni mówią, że nie można płacić podatków od tego, co się samemu budowało. Mieszkańcy Konecka nie płacą za domy, ale za to gospodarze narzekają na jedne z najwyższych podatków w powiecie (115 zł za ha przeliczeniowy). - Coś za coś - tłumaczy wójt.

Za mieszkanie też drożej
Niestety w wielu gminach wzrosły też stawki za budynki mieszkalne. Samorządowcy tłumaczą, że podwyżki były konieczne z powodu inflacji. W gm. Koronowo za metr mieszkania trzeba uiścić w tym roku 55 gr podatku (w minionym - 52 gr). - U nas zmiany były raczej kosmetyczne, niektóre stawki wzrosły o grosz - tłumaczy Adam Licznerski, wójt Bukowca. Tu za metr mieszkania trzeba zapłacić 54 gr, zaś w Toruniu - 48 gr.

O ulgach urzędnicy mówią niechętnie. - Mogą z nich skorzystać na przykład rolnicy, którzy rozbudowują gospodarstwa - tłumaczy Borowski. - Są też tak zwane ulgi żołnierskie, za posłanie syna do wojska. Lepiej jednak, żeby mieszkańcy z ulg nie korzystali, bo samorządy mają coraz więcej zadań.

- To co mamy zrobić, żeby płacić niższe podatki? - pyta mieszkaniec wsi. - Zamieniać trawniki w kartofliska?