Akcja "Prędkość zabija" w Żninie
Statystyki nie są optymistyczne. W ubiegłym 2012 roku, tylko na drogach powiatu żnińskiego, zatrzymano 393 nietrzeźwych kierowców. To o 52 osoby więcej niż w 2011 r. W 44 wypadkach zginęło z kolei w sumie 10 osób, czyli cztery więcej niż w 2011 roku.
Wczorajszej akcji przyświecało hasło "Prędkość zabija. Zwolnij - szkoda życia". Termin nie był przypadkowy. 25 lipca to dzień św. Krzysztofa, patrona m.in. kierowców.
Częścią, która przyciągnęła przed Basztę najwięcej ludzi, była symulacja wypadku drogowego. Przy tej okazji Krzysztof Jaźwiński z KPP w Żninie, apelował, że jeśli jesteśmy świadkami wypadku, niech odpowiednie służby dowiedzą się o nim nie tylko jak najszybciej, ale by informacja przez nas przekazana, była krótka i sensowna.
Koniecznie - dzwoniąc pod numer 112 - trzeba powiedzieć gdzie doszło do wypadku i ile osób brało w nim udział. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że straż pożarna po otrzymaniu zgłoszenia ma minutę na opuszczenie boksów garażowych - w nocy tylko dwie - i udanie się na miejsce wypadku.
Podczas symulacji przyjęto, że kierujący samochodem osobowym, uderzył w drzewo i nie może sam opuścić auta. Ma obrażenia. Na rynku, krok po kroku, zobaczyliśmy więc, jakie działania podejmują strażacy po przyjeździe na miejsce. To, co się działo opisywał Marek Krygier z PSP i Krzysztof Jaźwiński.
Na miejsce wypadku zazwyczaj najszybciej przybywają strażacy. Ich zadaniem jest sprawdzenie stanu poszkodowanego, udzielenie pierwszej pomocy i przystąpienie do bezpiecznego wyciągnięcia go. Jeśli jest zakleszczony, samochód rozcina się. Policjanci w tym czasie zabezpieczają miejsce zdarzenia. Kiedy poszkodowany znajdzie się poza autem, przekazywany jest pogotowiu ratunkowemu.
Kiedy mamy do czynienia z ofiarą bądź ofiarami śmiertelnymi, oprócz, straży, policji i pogotowia, do wypadku przyjeżdża także prokurator.
Po przekazaniu poszkodowanego pogotowiu, do dzieła przystępują technicy kryminalistyki. Podczas wczorajszego przedsięwzięcia nie tylko przestrzegano przez szybką, brawurową jazdą, czy wsiadaniu do auta po alkoholu lub środkach odurzających. Była to też doskonała okazja, by m.in. promować transplantację narządów i oddawanie krwi.
Nie zabrakło pokazu udzielania pierwszej pomocy.
Czytaj e-wydanie »