www.pomorska.pl/torun
Więcej informacji z Torunia znajdziesz na podstronie www.pomorska.pl/torun
Na Osiedlu Tysiąclecia bloki zbudowano w latach 60. Wodę w mieszkaniach podgrzewają termy gazowe lub elektryczne.
Pani Agnieszka (nazwisko do wiadomości redakcji) opowiada:
- Po serii ubiegłorocznych informacji o zatruciu czadem, kupiliśmy sobie czujnik do jego wykrywania. I nagle wczoraj zaczął wyć. Okazało się, że norma została przekroczona. Wyczyściliśmy wywietrznik w łazience, przewietrzyliśmy mieszkanie i już jest dobrze. Zastanawiam się jednak, co by było, gdybyśmy nie mieli tego urządzenia? Najbezpieczniej, gdyby wodę podgrzewała nam sieć ciepłownicza.
O tym, że ma być ona podłączona przy ul. Popiela, Lecha, Czecha i Rusa mówi się od kilku lat.
W tej chwili spółdzielnia Kopernik kończy budowę bloków przy ul. Wybickiego, a kilka dni temu rozpoczęto podłączanie do nich sieci Cergii.
Mieszkańcy oś. Tysiąclecia mieli nadzieję, że przy okazji zmieni się też ich sytuacja.
Andrzej Bajduszewski, zastępca prezesa Kopernika wyjaśnia jednak:
- Wiemy, że jest taka potrzeba i to rozwiązanie byłoby najlepsze. W ciągu najbliższych dwóch lat na pewno tak się jednak nie stanie. Aby wystąpić z taką propozycją do mieszkańców, najpierw musimy porozumieć się z Cergią. A to są trudne rozmowy, ponieważ musiałaby ona zbudować 19 węzłów i zagwarantować nam dostawę ciepła do każdego z budynków.
Teraz bloki na osiedlu obsługuje jeden węzeł grupowy, z którego ciepło rozsyłane jest do poszczególnych budynków. Zbudowanie oddzielnych do każdego bloku ułatwiłoby też doprowadzenie do tego, że woda będzie podgrzewana przez sieć ciepłowniczą. Znikłyby więc termy. Problem w tym, że na barki mieszkańców spadłyby dodatkowe koszty.
- Pociągnęłoby to za sobą podwyżkę funduszu remontowego i dodatkową opłatę - mówi prezes.
W budynkach, które przeszły taką modernizację mieszkańcy płacili za nią ok. 2,5 tys. zł.