Pan Wojtek, młody rolnik ze wsi Bagno koło Białegostoku, podzielił się zdjęciami zniszczeń, jakie zastał parę dni temu. "Podłość ludzka nie zna granic. Brak słów, dziesięć bel załatwionych w taki sposób" - podpisał je.
Niestety, nie udało się znaleźć sprawcy/sprawców.
- Nie wiem, czy to jest skutek zazdrości, czy nienawiści - kwituje pan Wojtek.
Zdjęcia zniszczeń gospodarz opublikował na Facebooku. Pod nimi wywiązała się gorąca dyskusja, przykładowe komentarze:
- U nas z łąki potrafili do rzeki wrzucić kilka sztuk co roku
- Mnie bele siana podpalili, sprawcy uciekli. Policja, jak przyjechała na miejsce i miała szanse ich dogonić, stwierdziła, że musi czekać na straż
- No tak!!! Bo rolnikowi to się dobrze powodzi, nie musi nic robić A pieniądze same wpadają do kieszeni!!! (...) Szczyt idiotyzmu. Współczuję
- Żal patrzeći! Szczególnie jak ktoś ma mało paszy
- Trochę to wszystko dziwne.... Ktoś mocuje śruby na kukurydzy w różnych rejonach kraju, kombajny się psują, jakby komuś, czy może jakiejś grupie zależało, aby nie było paszy, czy ziarna na sprzedaż. Teraz to z belami... Jeżeli się rozejdzie po reszcie kraju, to znaczy, że sabotaż. To będą nie pojedyńczy złośliwcy, ale grupa działająca na czyjeś zlecenie...
- Nie rozumiem, co to daje takim ludziom, satysfakcję?
- To już plaga, w Kujawsko-Pomorskim takie złośliwości też mają miejsce

Wideo