MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Podręczniki do szkoły średniej są wagi ciężkiej [wideo]

Ewa Abramczyk-Boguszewska
Ciężkie są nie tylko tornistry dzieci ze szkół podstawowych, ale także plecaki młodzieży w liceach i technikach. - A przecież nastolatki rosną i trzeba dbać o ich kręgosłupy - denerwują się rodzice.
Ciężkie są nie tylko tornistry dzieci ze szkół podstawowych, ale także plecaki młodzieży w liceach i technikach. - A przecież nastolatki rosną i trzeba dbać o ich kręgosłupy - denerwują się rodzice. Ludwik Kostus
Ponad 7 kg dźwiga codziennie licealista w regionie. Gdy ma dodatkowe zajęcia, plecak jest jeszcze cięższy. A książki w szkole zostawia rzadko.

Gdy pani Dorota z Bydgoszczy położyła na wadze podręczniki i zeszyty swojej córki-przyszłorocznej maturzystki, prawie zaniemówiła. - Waga pokazywała aż 7 kg! - mówi nasza Czytelniczka. - A jeszcze trzeba do tego doliczyć wagę plecaka i przyborów szkolnych. Zwykle mówi się o ciężkich tornistrach pierwszoklasistów, a o starszych uczniach się zapomina. Tymczasem jak widać młodzież też dźwiga niemało kilogramów.

Inny z naszych Czytelników, pan Marek, tata uczennicy drugiej klasy LO, pokusił się o zważenie jej plecaka. Oprócz podręczników, włożył do niego również repetytoria, z których licealistka korzysta. - Wyszło 11 kg - mówi. - Oczywiście, zdaję sobie sprawę z tego, że córka nie nosi wszystkich książek jednocześnie, ale na co dzień plecak i tak jest niewiele lżejszy.

Wystarczy im zeszyt

Tymczasem zgodnie z zaleceniami Głównego Inspektora Sanitarnego waga tornistra nie powinna przekraczać 10-15 proc. wagi ucznia. - Nie są to jednak przepisy, więc nie można ich egzekwować - mówi Krystyna Błażejewska, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy. - Dlatego nie sprawdzamy tornistrów pod tym kątem.

Według zaleceń GIS, Mb>tornistry dla młodszych dzieci powinny być wyposażone w odpowiedniej długości regulowane szelki, mieć ergonomiczną, przylegającą do pleców tylną ściankę i ważyć nie więcej niż 2 kg. Należy też je odpowiednio pakować (cięższe rzeczy na dół, lżejsze wyżej) i nie nosić niepotrzebnych książek, zeszytów, przyborów szkolnych. Sanepid zaleca, aby rodzice sprawdzali tornistry swoich dzieci. - W przypadku nastolatków to praktycznie niemożliwe - stwierdza pani Małgorzata, mama ucznia technikum. - Trudno, żebym zaglądała synowi do plecaka. Uważam jednak, że powinno się znaleźć jakieś sensowne rozwiązanie, żeby uczniowie nie dźwigali takich ciężkich plecaków czy toreb. Z doświadczenia wiem, że na niektórych lekcjach wcale nie korzysta się z podręczników. W rezultacie młodzież niepotrzebnie je nosi. Podręczniki przynajmniej do części przedmiotów powinny zostawać w szkołach.

Niektóre szafki są puste

Tak też wynika z ministerialnego rozporządzenia. Zgodnie z nim, szkoła powinna stworzyć uczniom warunki do pozostawienia podręczników i przyborów szkolnych. - Bierzemy to pod uwagę podczas kontrolowania warunków, w jakich uczą się dzieci - podkreśla Krystyna Błażejewska.

Kontrola przeprowadzona w 1063 szkołach regionu wykazała, że szafki mają 844 placówki. Najwięcej jest ich w szkołach podstawowych, potem w gimnazjach, a najmniej - w szkołach ponadgimnazjalnych. Z tych ostatnich sanepid sprawdził 196 (na 535 działających). Okazało się, że szafki, w których uczniowie mogą przechowywać książki, przybory szkolne itp. są w 124 placówkach.

Jedną z nich jest LO w Kowalu. Tutaj uczniowie mają do dyspozycji 30 szafek - jedną na dwie osoby. - Szafki mamy już od kilku lat i muszę powiedzieć, że to rozwiązanie się sprawdza - mówi Maciej Zieliński, dyrektor szkoły. - Uczniowie chętnie korzystają z szafek. Mogą przechowywać w nich nie tylko podręczniki, zeszyty czy strój na wf, ale także, np. lekką kurtkę. Użytkowanie jest całkowicie bezpłatne.

Szafki są również w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Bydgoszczy, w skład którego wchodzi V LO i Gimnazjum nr 49. - Mamy 170 szafek, ale nie wszyscy uczniowie chcą z nich korzystać, choć nie muszą za to płacić - mówi z kolei Leszek Siekierski, dyrektor placówki. - W gimnazjum mamy 84 uczniów, w liceum - 370 uczniów. Jedna szafka przypada na 2 osoby, a i tak część stoi pusta. Prawda jest taka, że aby uczniowie mogli zostawiać podręczniki w szkole, musieliby mieć ich dwa komplety.

Nadzieja w internecie?

Jednak, jak zauważa dyrektor Siekierski, jest szansa, że problem ciężkich plecaków z czasem zniknie. - Coraz popularniejsze stają się e-booki, mamy do dyspozycji internet - mówi. -Niektóre wydawnictwa oferują ćwiczenia dla uczniów w formie elektronicznej, nie tylko papierowej. I nie trzeba za to dodatkowo płacić. Skorzystaliśmy z tej możliwości zamawiając podręczniki do I klasy gimnazjum (uczniowie dostają je za darmo - przyp. red.).

Jak to działa? Uczeń otrzymuje kod, który pozwala mu na wykonanie zadań w wirtualnej rzeczywistości. Nauczyciel sprawdza je tą samą drogą. Papierowy podręcznik jest natomiast przekazywany następnemu rocznikowi. - Myślę, że to bardzo dobry sposób i w przyszłości będziemy z niego coraz częściej korzystać - mówi Leszek Siekierski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska