Zapaleńcy z Lubrańca, którzy samochodu i motocykla nie traktują tylko i wyłącznie jako zwykłego środka transportu, postanowili znaleźć bezpieczne miejsce do realizowania motoryzacyjnej pasji. Zaczęli od zawiązania Lubranieckiego Stowarzyszenia Motocyklowego. W skład zarządu weszli: Jakub Kuligowski - prezes, Rafał Grześ - wiceprezes, Dariusz Szulc - sekretarz oraz Stanisław Jóźwiak - członek zarządu.
Następnym krokiem było znalezienie odpowiedniego terenu pod budowę toru. Poproszony o pomoc burmistrz Krzysztof Wrzesiński podszedł do sprawy życzliwie i bez zbędnych formalności pozwolił na ten cel zagospodarować stare wyrobisko żwirowe na Brzezinie. Pozytywnie “zakręceni" członkowie stowarzyszenia przystąpili do pracy. Do budowy toru wykorzystali własny sprzęt, a nakłady finansowe pokryli ze składek. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Od chwili podjęcia decyzji upłynęło zaledwie półtora miesiąca i tor 4x4 dla motocykli, quadów i samochodów terenowych został otwarty.
Co prawda, oficjalne otwarcie toru połączone z dużymi zawodami odbędzie się dopiero wczesną wiosną, ale już odbyły się pierwsze zawody. Pierwsze miejsce zajął Krzysztof Górski (Jeep Grand Cherokee), drugie Maciej Kowalczyk (Jeep Cherokee) ., trzecie miejsce Rafał Grześ (Nissan Patero). Po zawodach wręczono puchary, były gratulacje i wspólne plany na przyszłość.
Kto wie, może w Lubrańcu wyrośnie następca Hołowczyca lub Kubicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"