Trwa remont brodnickiego odcinka krajowej piętnastki. W niektórych miejscach brakuje znaków poziomych, co bywa przyczyną rozmaitych domysłów.
Tym bardziej, że ku zdziwieniu pasażerów od niedawna autobusy PKS jeżdżą wokół dworca, właśnie ze względu na podwójną ciągłą.
- Czy kierowcy wyjeżdżający ze Statoil zostaną pozbawieni możliwości skrętu w lewo, jak pobliskie PKS-y? - zastanawia się jeden z Czytelników. - Znak pionowy przy sądzie tak sugeruje - wskazuje nasz rozmówca. - Jeśli tak się stanie, to wyjeżdżający ze Statoil będą musieli zawracać na Targowej. Jednocześnie kierowcy nadjeżdżający z Torunia, nawet jeśli będą jechać na oparach, to nie będą mogli zjechać na stację - argumentuje kierowca.
- Czy to największy problem kierowców? - irytuje się Zbigniew Glonek, dyrektor z bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Najpierw niech zaczną bezpieczniej jeździć! - odparowuje. - Remont jeszcze trwa i nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. Okaże się po zakończeniu modernizacji - kwituje rozmówca.
No tak, zdaniem GDDKiA podwójna ciągła zwiększa bezpieczeństwo. Jak przy PKS-ach, gdzie przecież nie dochodziło do wypadków.
- Obecne oznakowanie traktujemy jako tymczasowe - wyjaśnia nadkom. Joachim Szulc, szef referatu ruchu drogowego policji w Brodnicy. - Bo jak egzekwować przepisy jeśli nie wiadomo czy znaki poziome i pionowe są zintegrowane? A zdarza się, że czasem coś odmiennego wskazują - wyjaśnia.
- Poza tym szykuje się jeszcze debata o dotychczasowych zmianach - kwituje policjant.
* * *
Cóż, najwyraźniej GDDKiA brakuje cierpliwości na pytania kierowców. A brodniczanie wyczuleni są na zmiany w organizacji ruchu po korkach m.in. na Lidzbarskiej a związanych z efektami modernizacji układu skrzyżowań w Śródmieściu czy na Sienkiewicza, gdzie ruch utrudnia przebudowany latem wyjazd z "Kauflanda".