W 2016 roku można powiedzieć, że bydgoskie wodociągi zafundowały mieszkańcom prezent. Nie było bowiem podwyżek. Za metr sześcienny wody płacimy o 36 grosze mniej, czyli 4,77 zł netto. Cena za m sześcienny ścieków pozostała natomiast bez zmian i nadal wynosi 5,08 zł netto.
Przeczytaj także: Mąż - policjant z Torunia zgotował swojej żonie piekło
Kolejny rok może jednak nie być już tak łaskawy dla bydgoszczan.
Rząd pracuje właśnie nad ustawą o prawie wodnym i zewsząd słychać głosy, że to spowoduje drastyczne podwyżki cen wody.
- To nie jest wymysł rządu, a dostosowanie do dyrektyw Unii Europejskiej - tłumaczy prace nad ustawą Mirosław Jamroży, radny Prawa i Sprawiedliwości.
O ewentualne podwyżki był pytany na sesji Włodzimierz Smoczyński, dyrektor ds. rozwoju w bydgoskich wodociągach. - Wystąpimy z propozycją nowych taryf, ale nie wiemy, czy wpłynie to na ceny wody - przyznał. - Na razie nie wiemy, jakiego rzędu koszty będziemy musieli ponieść.
- Nie mamy jeszcze szczegółowych informacji, jeśli chodzi o nowe prawo wodne - potwierdza wiceprezydent Maria Wasiak. - Postaramy się jak najszybciej podać, jaki to będzie miało wpływ na ceny wody w Bydgoszczy.
Wideo: W 2017 roku zapłacimy więcej za wodę i prąd. Dlaczego?
źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
