Wciąż napływa do nas naprzemiennie cieplejsze i chłodniejsze powietrze. Różnica temperatur wynosi zwykle tylko 5 stopni Celsjusza. To niezbyt dużo, a jednak wyraźnie wpływa już na organizm człowieka - raz odczuwamy komfort termiczny, innym razem lekki chłód, zwłaszcza gdy mocniej powieje.
- Słońce przeplata się z chmurami. Wymianie mas powietrza towarzyszą opady deszczu i burze - wyjaśnia toruński synoptyk Rafał Maszewski.
Spadek temperatury w sobotę spowoduje napływ powietrza polarnomorskiego z północnego zachodu. W niedzielę powieje z zachodu i ociepli się do 22-23 stopni. W poniedziałek powieje z południowego zachodu i ogrzeje się do 25-26. Pod koniec tego dnia może pojawić się front atmosferyczny, który przyniesie deszcz i burzę. Zatem we wtorek poczujemy dyskomfort termiczny - maksymalnie będzie 20 stopni Celsjusza. Podobnie będzie w kolejne dni.
Noce będą raczej dość chłodne - średnio od 10 do 12 stopni. To ważna informacja dla turystów biwakujących pod namiotami. W solidniejszych śpiworach nie powinni jednak zmarznąć.
Bogdan Bąk, bydgoski synoptyk, zwraca uwagę na fakt, że tygodniowa suma opadów może przekraczać lokalnie wieloletnią średnią dla czerwca.
Okazuje się jednak, że temperatura w Polsce i dużej części Europy (w tym Skandynawii) jest w normie lub ją nieco przekracza. Za to w centralnej Rosji jest zdecydowanie poniżej normy.
Zobacz na plus.pomorska.pl:
Zioło, tabsy, prochy. Dopalacze to igranie ze śmiercią
Piwko nad Wisłą? Głos zabrali mieszkańcy Grudziądza
Nienawidzą, plują, atakują. Bo mogą
9 czerwca to dzień wolności podatkowej. Od dziś już nie musimy pracować na rząd
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju - 8 czerwca 2017.