Jak ujawnia "Dziennikowi" jeden z komendantów do kolacji z Jerzym Millerem doszło miesiąc temu w Centrum Szkolenia Policji w podwarszawskim Legionowie. Zdominował je temat pustki na policyjnych kontach.
"Tuż po przyjeździe zostaliśmy poproszeni o wrzucenie po 50 zł do kapelusza. Inaczej nie byłoby tej uroczystej kolacji" - mówi "Dziennikowi" jeden z komendantów.
W trakcie rozmów upadł pomysł, by komendanci, którzy mają jeszcze pieniądze, podzielili się nimi z tymi, którzy już wydali wszystko. Ale zaproszeni nie dowiedzieli się też, czy i kiedy zostaną rozwiązane bieżące problemy finansowe policji