Spis treści
Konfiskata auta za jazdę po alkoholu
Nowe przepisy dotyczące konfiskaty pojazdów od kierowców prowadzących po alkoholu weszły w życie 14 marca 2024 roku. Zgodnie z nimi, utrata auta grozi osobom, które mają we krwi ponad 1,5 promila alkoholu, spowodują wypadek w stanie nietrzeźwości lub zostaną złapane na jeździe po alkoholu po raz kolejny. Celem wprowadzenia tak surowych regulacji było ograniczenie liczby pijanych kierowców na drogach, jednak jak pokazują dane, skuteczność tych środków jest dyskusyjna.

Policja w całym kraju skonfiskowała łącznie 1571 samochodów w ciągu niespełna dwóch i pół miesiąca od wprowadzenia nowego prawa – informuje środowa „Rzeczpospolita". W pierwszych trzech tygodniach po jego wejściu w życie zajęto 480 aut, a w kolejnych tygodniach do 24 maja – 1091 pojazdów – podano. Okazuje się, że mimo początkowego szoku i wzmożonej aktywności policyjnej, liczba zatrzymywanych nietrzeźwych kierowców nie zmniejszyła się znacząco.
Reakcje i skuteczność przepisów. „Zimny prysznic był tylko na początku"
Jak podaje „Rz", sami policjanci mają przyznawać, że mimo początkowego wzrostu liczby zatrzymań, efekt odstraszający nowych przepisów szybko osłabł. – W pierwszym dniu obowiązywania konfiskaty złapano 167 jadących po alkoholu, a w pierwszy weekend – 260–270 dziennie. Jednak już w kwietniu liczba ta wzrosła, a w ostatni weekend przed 24 maja zatrzymano ponad 300 nietrzeźwych kierowców dziennie – podaje dziennik.
W Warszawie, po wprowadzeniu konfiskaty, zauważono lekki wzrost liczby zatrzymanych nietrzeźwych kierowców. Przed wejściem nowych przepisów policjanci zatrzymali 107 nietrzeźwych kierowców, a po ich wprowadzeniu – 125. Warto jednak zauważyć, że porównywane okresy nie są identyczne, co może wpływać na statystyki – zastrzeżono.
W całym kraju policja zatrzymała w tym roku 34 tys. kierowców na „podwójnym gazie", co stanowi spadek o 2,2 tys. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku – podaje „Rz" i zaznacza, że liczba konfiskowanych aut utrzymuje się na wysokim poziomie, co wskazuje na duży odsetek kierowców prowadzących w stanie nietrzeźwości.
Dziennik podkreśla, że konfiskata samochodów, mimo że jest surową karą, nie sprawdziła się w ograniczeniu liczby pijanych kierowców na drogach w innych krajach, które wprowadziły podobne rozwiązania, takich jak Holandia, Łotwa czy Litwa. Okazuje się, że generuje ona więcej kosztów niż korzyści dla społeczeństwa, co stawia pod znakiem zapytania efektywność takiego rozwiązania w walce z nietrzeźwymi kierowcami.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
źródło:PAP