Policjanci mieli czerwone światło. Jechali na sygnale. Uderzył w nich 58-latek

Trochę któtki ten artykulik. Nie napisali kto kierował policyjnym autem, czy to doświadczony kierowca czy "młodzian" czy spawdzili zawartość wydychanego powietrza wiadomo na co? Dlaczego tak mówię bo mam oczy i widzę jacy młodzi policjanci są za "sterami" takiego auta, wiem nie po wieku się powinno oceniać ma prawo jazdy i kropka znaczy ma uprawnienia i tyle. Ale widzę i odnoszę wrażenie, że pierwszym samochodem jakim mogą sobie pojeździć po zdaniu prawa jazdy jest policyjne auto. To zwyczajnie widać nieporęczne trzymanie kierownicy niezdecydowane ruchy kierownicy itd. Jak ktoś ma ileś lat prawojazdy to widzi kto i jak kieruje. Przepraszam, może kogoś uraziłem, ale również widziałem nieporadność policjanta na motocyklu młody chłopak i chciał się popisać jak zajeżdża pod miejsce zdarzenia i dużo nie brakowało by sam nie wyhamował. A tak teraz jak przedmówcy napisali, winę może mieć policjant, bo uprzywilejowany pojazd to nie to samo co było kiedyś. Musi uważać ze zdwojoną uwagą na innych użytkowników drogi. Prawdopodobnie to jest wina policjanta. Powinien przepuścić na czerwonym świetle nieuprzywilejowany pojazd.

nowe auto i już do klepania rowery im kupić jak jeździć nie umieją !!!

A załączone zdjęcie prezentuje jak zakończyła się inna pogoń za nietrzeźwym kierowcą.

Dodajmy, że to nie pijany kierowca spowodował takie "obrażenia" radiowozu.

A załączone zdjęcie prezentuje jak zakończyła się inna pogoń za nietrzeźwym kierowcą.

ewidetna wina policji, mimo ze sa uprzywilejowani to przed wjazdem musza upewnic sie czu moga to zrobic bezpiecznie a nie na pełnej ku***e wtargnac na skrzyzowanie bez opamietania