Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci pobili dwóch rytlan wracających z dyskoteki. Będzie przełom w tej sprawie?

Tekst i fot. ANNA KLAMAN [email protected] tel. 52 396 69 31
Wojciech P., jeden z oskarżonych przed wejściem na salę rozpraw. Obok siedzi zastępca komendanta policji w Czersku Mirosław Przytarski. W głębi korytarza Kazimierz T.
Wojciech P., jeden z oskarżonych przed wejściem na salę rozpraw. Obok siedzi zastępca komendanta policji w Czersku Mirosław Przytarski. W głębi korytarza Kazimierz T.
Czy będzie zwrot w procesie czerskich policjantów oskarżonych o pobicie dwóch rytlan? Jest szansa na to, że tak.

Od roku trwa proces mundurowych z Czerska. To oni w czerwcu 2011 r. mieli dopuścić się pobicia rytlan wracających z dyskoteki.

Mirosław Przytarski, dziś zastępca komendanta Komisariatu Policji w Czersku, w ub. r. jeszcze funkcjonariusz drogówki, zrelacjonował wczoraj zdarzenie z 10 września ub.r.

Dostał mandat, a potem chlapnął jęzorem?

Wtedy razem z Katarzyną Solarek patrolowali Rytel i zatrzymali do kontroli motorowerzystę bez kasku. Młody mężczyzna wsiadł do radiowozu na tylne siedzenie i po wylegitymowaniu okazało się, że jest nim Paweł K., jeden z dwóch rytlan, którzy w czerwcu oskarżyli dwóch policjantów: Kazimierza T. i Wojciecha P. o pobicie ich na czerskim komisariacie. K. został ukarany mandatem za to, że złamał prawo, nie wkładając kasku.

Przeczytaj także:Policjanci oskarżeni o pobicie zniszczyli dowody winy?

Ale w radiowozie, jak to określili policjanci, podczas "luźnej rozmowy", nie wiadomo z czyjej strony zainicjowanej, okazało się, że K. jest skłonny do szczególnych zwierzeń.

Jak do nich doszło? Szerszą wersję przedstawiła Katarzyna Solarek, dziś dzielnicowa z Chojnic, wcześniej partnerka Przytarskiego z patrolu drogowego. Zaczęła od tego, że K. był arogancki i miał lekceważący stosunek do policjantów.

- To kolokwializm, ale był taki przemądrzały - mówiła. - Powiedział, że taki mandat, jaki na niego nałożyłam, jest za duży. Stwierdził też, że zamierza wstąpić do policji. Odpowiedziałam mu, że jak wstąpi, to będzie wiedział, że taka wysokość jest adekwatna do popełnionego wykroczenia.
Później K. wyznał, jak zeznał Przytarski, że "On już tam dawno nie słyszał przed zdarzeniem". On, czyli Michał Ł., który utrzymuje, że od pobicia na komisariacie gorzej słyszy, bo ma uszkodzony bębenek w uchu.

Bo bębenek się zrasta

Rzekome wyznanie K. byłoby przełomem, bo oznaczałoby, że to nie policjantów należy winić za jego problemy ze słuchem. Katarzyna Solarek stwierdziła, że K. powiedział im, że miał uszkodzony bębenek wskutek pobicia przez policjantów, na co Przytarski miał powiedzieć że nie jest lekarzem, ale słyszał, że to jeszcze nic strasznego, bo bębenek się zrasta. - Wówczas młody mężczyzna powiedział nam "a jemu to i tak nic nie zaszkodzi, bo on przedtem był głuchy" - mówiła dzielnicowa.

Solarek przyznała sędzinie Danucie Czarneckiej-Kawie, że to istotna kwestia, więc rozmawiano na ten temat w komisariacie policji w Czersku. Dopytywano ją, czy poinformowała przełożonych, ale nie pamiętała.

- Z czego wynika pani niepamięć? - pytał adwokat poszkodowanych rytlan. - Pamiętała pani o bębenkach, a nie pamięta pani, czy w ramach obowiązków służbowych nie poinformowała swoich przełożonych!

- Należy pytać o fakty, a nie o przyczyny braku pamięci - zauważył obrońca oskarżonego. - Rozmawiałam w komisariacie, ale nie pamiętam z kim - mówiła Solarek. - Nie będę teraz zmyślać.

W notatniku nie ma śladu

Przewodnicząca składu sędziowskiego zastanawiała się, dlaczego Przytarski nie odnotował w notatniku służbowym tak istotnej informacji.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Są tam zapisy o kontroli, o mandacie, ale nie ma śladu wypowiedzi K. Przytarski odpowiedział, że nie miał takiego obowiązku, bo w notatniku tego typu wiadomości się nie zapisuje. Jak się wyraził, odstępstwem są jedynie sytuacje, gdy policjant zostaje obraźliwie wyzwany.

Sąd uznał, że skoro w policyjnych notatnikach nie ma zapisu z rozmowy, trzeba jeszcze raz przesłuchać poszkodowanych. Wiadomo też, że jeżeli ci zaprzeczą zeznaniom Przytarskiego i Solarek konieczna będzie konfrontacja.

Kolejne rozprawy odbędą się już w przyszłym roku: 17 stycznia i 7 lutego.

Wiadomości z Chojnic

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska