Dodatki do pensji mają wynieść 50 proc. wysokości wypracowanej i przysługującej emerytury.
Rząd nie mówi o konkretnych stawkach, ale Gazeta Wyborcza informuje o własnych wyliczeniach. Chodzi o dopłaty, które - na podstawie porozumienia między NSZZ Policjantów a Ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji mieliby otrzymywać od tego roku policjanci mający już prawa do emerytury, ale decydujący się pozostać w służbie.
O jak wielką zachętę dla stróżów prawa do pozostania w pracy chodzi? Jak podaje gazeta, średnio emerytowany policjant otrzymuje 3,4 tys. zł brutto. A to z kolei „oznacza, że dodatek do pensji funkcjonariusza, który zostanie w służbie, wyniesie około 1,7 tys. zł”. Bywa jednak - jak informuje z kolei serwis Money.pl, iż emerytury niektórych policjantów mieszczą się w przedziale od 4 do 5 tys. zł. A z dalszych wyliczeń wynika, że w takich przypadkach mogłyby wzrosnąć nawet do 2-2,5 tys. zł.
Szed MSWiA: Pytanie, dlaczego wcześniej poziom frustracji policji nie miał tak dramatycznego wymiaru?
Przypomnijmy, że 9 listopada przedstawiciele NSZZ Policjantów podpisali z resortem spraw wewnętrznych porozumienie. Zakłada ono, że policjanci (ale również pogranicznicy i strażacy) otrzymają 655 zł brutto podwyżki. Kolejna podwyżka ma nastąpić w styczniu 2020 roku, kiedy to wynagrodzenia mundurowych wzrosną o kolejne 500 zł brutto. Resort zrezygnował też z wymogu ukończenia 55 lat przy przechodzeniu na emeryturę.