https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Policjant wjechał do kanału

Tekst i fot. Anna Klaman
Opel zjechał z tej skarpy, tuż przed barierkami  na moście
Opel zjechał z tej skarpy, tuż przed barierkami na moście
W piątek przed 24.00 Kazimierz T., policjant z Czerska nie zapanował nad pojazdem i wjechał do Wielkiego Kanału Brdy w Rytlu.

Miał sporo szczęścia, że przeżył.

O zdarzeniu dyżurnego KPP w Chojnicach powiadomiła kobieta, która widziała, jak auto zjeżdża z mostu na "berlince" w przepaść nad Wielkim Kanałem Brdy.

Kilkugodzinne poszukiwania

Na miejsce natychmiast wysłano służby ratunkowe. Policjanci, strażacy i pracownicy pogotowia nikogo nie zastali. Znaleźli tylko zanurzonego w płytkiej wodzie w kanale opla astrę. Jak się okazało, auto należało do Kazimierza T., czerskiego policjanta. Służby mundurowe przez wiele godzin przeczesywały okolice, użyto nawet psa tropiącego i łodzi, ale nikogo nie znaleziono. Gdy ustalono, że auto należy do policjanta, próbowano się z nim skontaktować.

Ten jednak nie odbierał telefonu. Kazimierz T. sam zgłosił się na czerski komisariat. Zapytaliśmy Renatę Konopelską, rzeczniczkę chojnickiej policji, po ilu godzinach od momentu zdarzenia.

- Nie odpowiem na to pytanie - stwierdziła. - Sprawę przekazaliśmy Prokuraturze Rejonowej w Chojnicach, to prokurator zdecyduje, jakie informacje przekaże mediom.

Trzeźwy, ale czy na pewno?

Policjant został przebadany na zawartość alkoholu. Gdy pojawił się w komisariacie był trzeźwy. Pytanie, po ilu godzinach od zdarzenia wykonano to badanie. Jeżeli po kilku godzinach od zdarzenia, to jest ono nieistotne dla sprawy. - Policjant stwierdził, że był w aucie sam - _mówi Konopelska. - _Złożył już wyjaśnienia, jak doszło do zdarzenia, ale nie będziemy zdradzać szczegółów.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w aucie było jeszcze dwóch pasażerów. __

- Dzwonił do mnie komendant policji i poinformował, że przekaże do nas tę sprawę - _informuje "Pomorską" prokurator rejonowy Mieczysław Brunke. - _Dziś jeszcze akta do nas nie wpłynęły, wiec nie mogę nic powiedzieć.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 22.05.2008 o 20:59, exer223 napisał:

JAK PANI KLA.COS NAPISZE, TO Z TEGO NIGDY NIC NIE WIADOMO. NA STRONIE WWW.WIZJALOKALNA.PL OPOWIESC O TYM SAMYM, A JEDNAK O NIEBO LEPSZE DZIENNIKARSTWO



Wizja Lokalna i nie tylko zresztą podała , że policjant był trzeźwy gdy pojawił się na komisariacie...a był faktycznie trzeźwy?! bo świadkowie twierdzą inaczej, że był pijany a koledzy z policji go kryli.czy to prawda?> ciekawe dlaczego uciekł z miejsca wypadku-szok? można to tak tłumaczyć... a może zmierzył alkomatem, że nic nie wykazuje i pojawił się na komisariacie...
e
exer223
JAK PANI KLA.COS NAPISZE, TO Z TEGO NIGDY NIC NIE WIADOMO. NA STRONIE WWW.WIZJALOKALNA.PL OPOWIESC O TYM SAMYM, A JEDNAK O NIEBO LEPSZE DZIENNIKARSTWO
w
wieslaw
zbulwersowany, jesli opierasz swoja ocene rzecz. na tym, co wyczytalec w lokalnej 'prasie', to powinienes sie dwa razy zastanowic zanim obrzucisz kogos blotem.dziennikarze na swoj wlasny sposob interpretuja pewne wypowiedzi, traktuja je wybiórczo, zeby udowodnic jakies tam swoje hipotezy.
s
selbstmacher
No na pewno, nalepiej podac tym nieudouczonym dziennikarzom wszystko na tacy, nalepiej jeszcze adres tego gliniarza i stan jego konta. A nalepiej opublikowac tresc jego tlumaczeń. Litości...
a zwrot uzywany przez dziennikarzy - "nieoficjalnie dowiedzielismy sie" - to typowt trik - cos wiemy, ale nic na pewno. Bo gdzie tu fakty?
z
zbulwersowany
jak zwykle Konop. albo nic nie wie albo głupoty podaje
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska