Policjant ze Skępego produkował narkotyki. Jest opinia biegłych

Zobacz wideo: Zmiany w prawie. Będzie teraz mniej wypadków na drogach?

Przypomnijmy. Sprawą zajmowali się śledczy z Prokuratury Rejonowej w Radziejowie.
Jak się okazało, zawieszony policjant z posterunku w Skępem uprawiał konopie indyjskie, zbierał i suszył. Plantacja była rozwinięta i profesjonalna. Miał specjalne przyrządy i aparaturę.

Z niepotwierdzonych informacji wiemy, że na działce znaleziono także nielegalny alkohol. Jednak do jego posiadania przyznał się najbliższy krewny funkcjonariusza ze Skępego. Tą sprawą zajmuje się prokuratura w Lipnie.

Zarzuty, jakie ciążą na byłym policjancie posterunku w Skępem, są poważne. Usłyszał je 5 listopada, ale dopiero w połowie marca biegli dokonali analizy zabezpieczonych w domu Kamila K. rzeczy. Jak się okazało konopie indyjskie i susz to marihuana. Były policjant miał ponad 26 g marihuany. Sprzęt, który znaleziono, jednak służył do hodowli i wytwarzania środków psychoaktywnych.

- Mężczyzna tłumaczył, że nie hodował i nie wytwarzał żadnej marihuany, to były zioła, bo sam pasjonuje się ziołolecznictwem – powiedział nam Waldemar Kwiatkowski, szef prokuratury w Radziejowie. - Akt oskarżenia już został skierowany do sądu.

Śledczy sprawdzali, czy były policjant dostarczał komuś wytworzone narkotyki. Niestety zabezpieczone komputery, telefony i tablety nie ujawniły niczego nowego w sprawie.

Sprawa jest bardzo kontrowersyjna i w powiecie wzbudziła wiele reakcji mieszkańców. Internauci piszą, że policjant powinien mieć środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu, a nie jedynie dozoru policji. Wobec Kamila K. zastosowanego także poręczenie majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju.