Poligloci ze wsi wcale nie gorsi

- Zależy nam na tym, by nie izolować szkół podstawowych, a połączyć tok nauczania w podstawówkach i gimnazjum - mówi koordynator bloku języków obcych, rusycystka Anna Katarzyna Gadomska.

Nauczyciele i uczniowie co jakiś czas spotykają się w swoich szkołach, by zaprezentować postępy w nauce. Wczoraj taka pokazowa lekcja odbyła się w kowalkowskim gimnajzum. Młodzież w trzech językach - angielskim, niemieckim i rosyjskim - przedstawiła montaż słowno-muzyczny o kobietach i miłości. Nie występowali w nim tylko prymusi, ale wszyscy chętni. Wcześniej, w okresie świątecznym, uczniowie z Borzymina śpiewali kolędy i pastorałki w językach obcych.

- Co roku staramy się w programie wprowadzać nowości. Obecnie są to właśnie pokazy diagnozujące umiejętności uczniów - wyjaśnia Anna Katarzyna Gadomska.

Gimnazjum w Kowalkach organizuje też liczne wewnątrzszkolne konkursy językowe i szersze zmagania poliglotów. Młodzież chętnie uczy się języków, najbardziej odpowiadają jej lekcje prowadzone metodami aktywnymi. W szkole od początku bieżącego semestru działa pracownia językowa wyposażona w pomoce multimedialne i stanowiska ze słuchawkami.

- W ciągu ostatnich lat zmieniliśmy sposób nauczania języków. Początkowo był kładziony duży nacisk na na mówienie, teraz wraca tendencja do kładzenia nacisku również na gramatykę. Tym bardziej, że już w przyszłym roku gimnazjaliści będą zdawać egzamin z języka obcego - tłumaczy koordynatorka. - Jest grupa naszych przyszłych absolwentów, którzy chcą kontynuować naukę w Liceum Ogólnokształcącym w Rypinie, w klasie o profilu lingwistycznym.

Nikomu nie trzeba tłumaczyć, że znajomość języka obcego bardzo się liczy na rynku pracy. Gimnazjaliści z Kowalk też to wiedzą.