W wodociągach (już tam nie pracuje) Tomaszewski zarabiał 5-6 tysięcy brutto, w Telewizji Polskiej 8 tysięcy plus premie, a w Orlenie około 18 tys. brutto. W sumie ponad 30 tysięcy, czyli więcej niż Lech Kaczyński!
Zaraz po tym, jak ludzie związani z obozem prezydenckim stracili władzę w spółkach, w których był zatrudniony, Tomaszewski poszedł na zwolnienie. Od tego czasu dostaje świadczenie z ZUS.
Sprawą zainteresował się ZUS i Najwyższa Izba Kontroli.