Zdecydowanym faworytem meczu byli gorzowianie, którzy są wiceliderem tabeli żużlowej ekstraligi. I faworyt pewnie wygrał 52:37. A że w pierwszym spotkaniu w Bydgoszczy poloniści zwyciężyli tylko 47:43 dwumecz wygrali 3:2 gorzowianie.
Mimo 15-punktowej porażki Polonia zostawiła po sobie w Gorzowie dobre wrażenie. Goście imponowali walecznością i stworzyli bardzo ciekawe widowisko, które oglądało ponad 10000 kibiców.
Zapis relacji na żywo kliknij tutaj
Po pierwszych wyścigach wydawało się, że beniaminek ekstraligi dostanie na torze Stali tęgie lanie. Po 5. startach wicelider tabeli prowadził już 21:9. Polonia nie zamierzała jednak rezygnować. Po 9. wyścigu było już tylko 29:24 dla Stali, a po 12. 39:32. Bydgoszczanie mieli więc wciąż szanse na zdobycie punktu bonusowego. Niestety, 13. i 14. bieg Stal wygrała podwójnie i było wiadomo, że zgarnie całą pulę.
Polonia miała w niedzielę zbyt wiele dziur w składzie, by myśleć o zdobyciu punktów. Prawdziwym liderem zespołu był w końcu w wyjazdowym meczu Emil Sajfutdinow. Ambitnie wspierali go Krzysztof Buczkowski i Tomasz Gapiński. Niestety, pozostali bydgoszczanie - szczególnie Robert Kościecha - występu w Gorzowie nie będą mogli zaliczyć do udanych.
Analiza spotkania w poniedziałkowym wydaniu "Pomorskiej"
Czytaj e-wydanie »