To był dla gdańszczan prawdziwy sportowy dzień. Na początek fani sportu z tego miasta liczyli na wygraną żużlowców Lotosu Wybrzeże z Polonią Bydgoszcz. Później nadszedł czas na mecz piłkarzy Lechii Gdańsk ze Śląskiem Wrocław. Już od południa mieszkańcy Gdańska paradowali w centrum miasta w kolorowych szalikach.
Poloniści chcieli im popsuć humor, choć przystąpili do meczu bez kontuzjowanego Tomasza Gapińskiego. Na szczęście, mimo upadku podczas piątkowego treningu, zdolny do jazdy był Emil Sajfutdinow. Rosjanin był jednak bardzo pobijany i miał nawet problemy z chodzeniem. W zespole gospodarzy zabrakło ponownie Piotra Swiderskiego, a także Maksima Bogdanowa. W miejsce awizowanego Kamila Brzozowskiego trener Lotosu Wybrzeże desygnował do boju Renata Gafurowa.
Przeczytaj także: Zapis relacji na żywo meczu Lotos Wybrzeże Gdańsk - Polonia Bydgoszcz
Sam dzisiejszy mecz był na początku bardzo wyrównany. Biało-czerwoni wygrali wyścig młodzieżowy, a kolejne trzy zakończyły się remisami. Piąty, szósty i siódmy bieg Polonia wygrała podwójnie i jej prowadzenie wzrosło do 14 punktów! - Te zwycięstwa bardzo nas podbudowały - skomentował Krzysztof Buczkowski.
Następnie gospodarze zdołali odrobić cztery "oczka", ale przed biegami nominowanymi mieli jeszcze tylko matematyczne szansę na remis. Gospodarze wygrali je 5:1 i 4:2, ale to Polonia wygrała pierwszy wyjazdowy mecz w ekstralidze od 2007 roku. - Końcowy wynik nie pokazuje naszej beznadziejnej postawy w tym meczu. Zawiódł mnie przede wszystkim Jonasson - powiedział Stanisław Chomski, szkoleniowiec Lotosu Wybrzeże.
Co ciekawe, w parkingu pojawił się Sławomir Kryjom, prawdopodobnie przyszły menedżer Polonii Bydgoszcz.
Analiza meczu w poniedziałkowej "Gazecie Pomorskiej". Późnym wieczorem na www.pomorska.pl materiał wideo z meczu.
Czytaj e-wydanie »