Polonia się wzmocni i powalczy o awans? Trwają rozmowy

Wpis na twitterze prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej pojawił się po zwycięstwie Zooleszcz Polonii w Krośnie (46:44). Ten wynik był miłym zaskoczeniem, bo bydgoska drużyna nie jechała na to spotkanie w roli faworyta. Boniek, który mocno zaangażował się w pomoc dla klubu ze Sportowej 2, wpisem rozbudził nadzieje kibiców na awans jeszcze w tym sezonie.

ZOBACZ: Byliście na finale MPPK? Zobaczcie galerię z trybun [zdjęcia]

Nastroje póki co studzi Jerzy Kanclerz, prezes Polonii. - Spokojnie, wszystko po kolei - mówi. I przypomina: - Na ten rok wyznaczyłem sobie trzy cele do zrealizowania. Pierwszy to matematyczne zero, czyli spłata długów. I to się uda. Drugi to odbudowanie zaufania kibiców, poprawienie frekwencji i poprawienie warunków oglądania naszych meczów. Mam nadzieję, że to też wyjdzie. Trzeci to awans do play off. Po meczu w Krośnie możemy być dużymi optymistami w tym temacie - mówi.

Kanclerz nie ukrywa, że wynik meczu z Wilkami przyjął z dużą satysfakcją. - Weekend był nas naprawdę udany. W sobotę Kamil Brzozowski i Josh Grajczonek wywalczyli brązowy medal w finale Mistrzostw Polski Par Klubowych. Dzień później drużyna wygrała na wyjeździe. A dodam, że wyjechaliśmy późnym wieczorem, nad ranem trochę odpoczęliśmy i popołudniu trzeba było walczyć. Przed spotkaniem, kiedy zobaczyłem mocno nastawionych na walkę miejscowych zawodników, przypuszczałem, że zdobędziemy około 40 punktów. Wyszło znacznie lepiej, mimo że gospodarze robili wszystko by ten mecz przeciągać. Były polewaczki, równania toru, prawdziwy cyrk - opowiada. - Bałem się, że w końcu przyjdzie deszcz i trzeba będzie przerwać zawody. Na szczęście udało się je dokończyć. Mieliśmy dużą przewagę, potem gospodarze wyrównali i zaczęły się nerwy. Końcówka była już trochę loterią, bo po obu stronach startowali najlepsi zawodnicy. Cieszę się, że to naszym udało się lepiej rozegrać decydujący wyścig.

Jerzy Kanclerz podkreśla, że największą wartością Zooleszcz Polonii jest atmosfera w teamie. - Wszyscy sobie pomagają - zapewnia. - Na przykład przed wyścigami nominowanymi, zawodnicy którzy nie startują, pracują przy motocyklach tych, którzy mają wyjechać na tor. Jest chemia w zespole, to są i wyniki - zapewnia.

Kanclerz nie chce na razie wybiegać w ocenach do drugiej części sezonu. Co będzie w play off? Na razie zakładam po prostu, że tam będziemy. A co potem z tego wyjdzie, okaże się na torze. Nigdy nie obiecuję na wyrost, więc nie będę zapewniał kibiców, że za rok będziemy ligę wyżej. Zobaczymy, co się wydarzy - dodaje.

Niewykluczone, że skład bydgoskiej drużyny się powiększy. Dużo mówi się bowiem o powrocie do Bydgoszczy Marcin Jędrzejewskiego. - Rozmawiamy z „Siopkiem” - przyznaje właściciel klubu. - Na razie nic nie jest jednak przesądzone. Mam drużynę i zawodników, którzy się sprawdzają i robią wynik. Na najbliższe mecze zespół nie wymaga wzmocnień. Ponadto, nie chciałbym psuć tego co jest i nagle odsuwać kogoś od składu. Gdyby Marcin miał wrócić, to na play off. Ten ruch miałby sens, gdyby pomógł nam wywalczyć awans. Pozostaje jeszcze pytanie o formę Jędrzejewskiego, jest też kwestia porozumienia z panem Skrzydlewskim. Na razie nic nie jest przesądzone.

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU