- Zadanie wykonane, ale teraz czas myśleć o ekstralidze - zauważył Emil Sajfutdinow. To ona ma być liderem drużyny w kolejnym sezonie. - Bardzo chcę zostać w Bydgoszczy. Pewnie się dogadamy - zapowiedział.
Przeczytaj też: Polonia Bydgoszcz świętowała powrót do Speedway Ekstraligi [wideo]
Zatrzymanie Rosjanina w Bydgoszczy to priorytet dla klubu. Jerzy Kanclerz, jest już także po wstępnych rozmowach z Tomaszem Gapińskim i Robertem Kościechą. Obaj deklarują chęć dalszych startów w Bydgoszczy. Ważny kontrakt ma Grzegorz Walasek, ale kapitan Polonii musi jeszcze podpisać aneks do umowy. Pewne miejsce w przyszłorocznym składzie mają juniorzy.
Dyrektorowi klubu marzy się jednak w wzmocnienie drużyny. Tak, by było ją stać na walkę o pierwszą czwórkę. Dlatego Kanclerz od kilku tygodni rozgląda się za nowymi zawodnikami. Wśród najczęściej wymienianych nazwisk pojawiali się Krzysztof Buczkowski, Grigorij Łaguta, Thomas H. Jonsasson. Ostatnio do tej listy dołączył też Brytyjczyk Lee Richardson. To jednak tylko przymiarki.
Najbliższej Polonii jest Buczkowski, który ma zająć miejsce Denisa Gizatullina. Odejście Rosjanina jest już bowiem przesądzone. Nie tylko z powodu kiepskich wyników, ale i (a może przede wszystkim) odmowy przyjazdu na treningi i mecze w rundzie finałowej.
Przesądzone jest już pożegnanie z Robertem Sawiną. Mimo że menedżer zespołu zrealizował postawiony przed nim cel (awans). Nie potrafił jednak znaleźć wspólnego języka z częścią zespołu. Sprawa była na tyle poważna, że tuż przed decydującymi meczami Sawina złożył rezygnację ze swojej funkcji. Prezes Polonii Marian Dering nie przyjął dymisji, ale - jak wynika z naszych informacji - przedłużać umowy z menedżerem również nie zamierza.
O sytuacji w Polonii Bydgoszcz czytaj też we wtorkowej "Gazecie Pomorskiej" - wydanie bydgoskie"