Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poloniści nabrali pewności siebie. Wykorzystają to w dwumeczu z Unią?

(maz)
Przez większą część meczu to Stal dominowała na torze. W końcówce mocniejsi byli jednak poloniści
Przez większą część meczu to Stal dominowała na torze. W końcówce mocniejsi byli jednak poloniści Andrzej Muszyński
- To był najważniejszy mecz w mojej trenerskiej karierze - przyznał Robert Sawina. Mecz z pewnością kosztował go sporo nerwów, bo dopiero w końcówce poloniści złapali drugi oddech i odebrali faworyzowanym gościom meczowe zwycięstwo. - Ukłony dla naszych żużlowców, bo podnieśli się w najtrudniejszym momencie - zapewniał menedżer.

Jeszcze przed nominowanymi wyścigami poloniści przegrywali czterema punktami. Ale w dwóch ostatnich biegach pokazali charakter, podwójnie ogrywając najlepszych zawodników Stali. W tym lidera gorzowskiej drużyny, Tomasza Golloba, którego w Bydgoszczy zawsze trudno upilnować.
- Na pochwały zasłużyli wszyscy zawodnicy - ocenił Sawina. - Nawet Artiom Łaguta, który zdobył dwa punkty. Bez nich nie wygralibyśmy tego meczu.

Mecz na przełamanie

Na największe uznanie zasłużyli jednak Szymon Woźniak i Robert Kościecha. Junior ratował wynik polonistów w pierwszej fazie meczu. Dzięki jego dwóm wygranym wyścigom, straty bydgoskiej drużyny nie były zbyt duże. Drugi był najskuteczniejszym zawodnikiem bydgoskiej drużyny, a w kluczowych momentach udźwignął spory ciężar. Warto jednak zauważyć, że "Kostek" od początku sezonu jedzie zgodnie, a momentami nawet powyżej, oczekiwań.

Ten mecz może być przełomem. Dla Woźniaka, który we wcześniejszych spotkaniach miał problemy z formą. I dla Gapińskiego, bo kapitan drużyny nie mógł znaleźć odpowiedniej szybkości swoich motocykli od początku rozgrywek. - Mam nadzieję, że moi zawodnicy uwierzą teraz w siebie - podsumował menedżer drużyny.

Pewność siebie będzie im teraz bardzo potrzebna. Przed bydgoską Polonią dwa trudne mecze z Unią Leszno. "Byki" najprawdopodobniej będą osłabione. Kontuzji (złamana kość śródstopia) w turnieju Grand Prix Danii doznał Jarosław Hampel i nie wiadomo, kiedy będzie mógł wrócić na tor. Bez swojego lidera Unia nie będzie jednak bezbronna. Pokazała to w niedzielę, remisując mecz z Unibaksem Toruń.

Pomógł im doping

Poloniści muszą więc mocno się spiąć. Zwłaszcza Emil Sajfutdinow; bo to on powinien ciągnąć wynik całej drużyny.

Bydgoskim żużlowcom potrzeba również mocnego wsparcia z trybun. Takiego, jak w dwóch ostatnich wyścigach meczu ze Stalą Gorzów. Kiedy trybuny wreszcie się ożywiły, atmosfera meczu była zupełnie inna. Podkreślał to Robert Kościecha. - Dziękuję wszystkim w klubie, od menedżera, przez mechaników, aż po człowieka otwierającego bramę - mówił. - Przede wszystkim jednak bydgoskim kibicom. Ich doping dla nas był wspaniały.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska