Tragedia rozegrała się w czwartek, między godziną 18.50 a 19.45 w lesie w Nowym Jasińcu (gmina Koronowo). Podczas polowania został przypadkowo postrzelony w brzuch 71-letni mieszkaniec wsi - szukał w lesie cielaka, który uciekł z pastwiska.
- Dwaj myśliwi podwieźli rannego pod bramę jego gospodarstwa i tam go zostawili - relacjonują policjanci.
35-letniego myśliwego zatrzymała policja. Mężczyzna był kompletnie pijany. Miał 2,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. W prokuraturze przesłuchiwano go dopiero w piątkowe popołudnie, kiedy wytrzeźwiał.
Rolnika przewieziono do szpitala w Bydgoszczy. Przeszedł operację, lekarze oceniają stan jako ciężki.
Do szpitala trafiła też 11-letnia dziewczynka, którą tego samego dnia postrzelono z wiatrówki w bydgoskim Fordonie. - Mam nadzieję, że to był tylko głupi incydent, że tak naprawdę nikt nie próbował zrobić dziecku krzywdy. Szukamy sprawcy, ale na razie nie udało się nam nikogo zatrzymać - mówi Ewa Przybylińska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
Dziewczynka jest jeszcze w szpitalu, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- Zraniono ją w ramię. Wyjęliśmy już śrut, a mała pacjentka pozostaje pod obserwacją - informuje Kamila Wiecińska, rzecznik szpitala wojewódzkiego im. Biziela w Bydgoszczy.