- Najprawdopodobniej tak się stanie - powiedział Polsatowi Sosnowski. - Z Andrzejem miałem walczyć w Lublinie o tytuł międzynarodowego mistrza Polski (31 maja 2014 roku - przyp.), ale on uległ wtedy wypadkowi i nasz pojedynek nie doszedł do skutku.
Sosnowski przegrał wówczas z Marcinem Rekowskim, tym samym, którego Wawrzyk 2 kwietnia tego roku na gali Polsat Boxing Night w Krakowie pokonał przez techniczny nokaut w 7. rundzie. Była to pierwsza walka 28-letniego pięściarza po przerwie spowodowanej wypadkiem samochodowym.
Teraz jest wielka szansa na pierwsze starcie Wawrzyka z Sosnowskim podczas kolejnej gali Polsat Boxing Night, której gwiazdą będzie mistrz świata WBO wagi junior ciężkiej Krzysztof Głowacki.
- Jest moda na powroty, a skoro pojawiła się oferta, to czemu z niej nie skorzystać. Nie miałem okazji walczyć na gali Polsat Boxing Night, a uważam, że warto wziąć w niej udział. Wiem, jakie będą głosy na temat powrotu "dziadka", ale ring zweryfikuje wszystko. Jestem wojownikiem i będę walczył o zwycięstwo - dodał "Dragon".