Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polscy koszykarze walczą o serca kibiców i portfele sponsorów [komentarz]

Joachim Przybył
Marcin Gortat jest symbolem tej drużyny, ale wcale nie jej najlepszym graczem.
Marcin Gortat jest symbolem tej drużyny, ale wcale nie jej najlepszym graczem. www.eurobasket2015.org
Wicemistrzostwo świata w 2007 roku zapewniło ogromny sukces szczypiornistom. Teraz tą drogą chcą podążyć koszykarze. To wielka szansa dla tej dyscypliny.

W latach 90. koszykówka była jednym z bardziej znaczących sportów halowych w Polsce. Popularność rosła na fali zauroczenia NBA. Na osiedlach powstały setki boisk, mnożyły się ligi amatorskie, szkolne, zimą na lekcjach w-f rzucało się tylko do kosza.

Dziś boiska do koszykówki zarastają trawą lub są zamieniane na piasek do siatkówki. W ostatnich latach koszykówka mocno podupadła. Najpierw kryzys rozgrywek ligowych, potem degradacja reprezentacji aż do III ligi w Europie i wreszcie utrata ostatniego łącznika z wielkim światem, czyli euroligowego Prokomu.

Popularność spadała, hale pustoszały, coraz słabsza liga wylądowała w niszowym kanale informacyjnym Polsatu i utkwiła gdzieś między hokejem na trawie i MMA. W rankingu popularności za rok 2014 basket został w tyle nie tylko za swoimi tradycyjnymi konkurentami piłką ręczną i siatkówką, ale także za lekkoatletyką, boksem czy rajdami samochodowymi.

Eurobasket 2015 to moment zwrotny? Dawno polska koszykówka nie miała tak ogromnej szansy. Pierwszym pozytywnym zwiastunem było wicemistrzostwo świata do lat 17 w Hamburgu. Dziś kilku graczy z tej drużyny zaczyna decydować o sile pierwszej reprezentacji.

Sukces drużyny narodowej to podstawa, o czym wiedzą doskonale siatkarze i piłkarze ręczni. To medale na największych światowych imprezach zapewniły tym drużynom wielką sympatię kibiców i otwartą furtkę do pieniędzy sponsorów i miejsca na telewizyjnym ekranie. Od tego trzeba rozpocząć odbudowę basketu, rozwój ligi będzie już tylko konsekwencją sukcesu kadry.

Drużyna Mike Taylora już zaczęła odzyskiwać sympatię Polaków we Francji. Pokazała charakter, ma ikonę w postaci bardzo medialnego Marcina Gortata, ma wielkie talenty w postaci Adama Waczyńskiego, Mateusza Ponitki czy Przemysława Karnowskiego. Liczby? Pierwszy mecz koszykarzy z Bośnią oglądało 160 tys. widzów, dzień później starcie z Rosją już dwa razy więcej.

Eurobasket we Francji może być trampoliną, która zapewni biało-czerwonym może nawet miejsce w Rio (a dlaczego nie mielibyśmy o tym marzyć?). Wtedy koszykówka znowu zacznie być naprawdę ważna na sportowym rynku w Polsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska