Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polscy plastycy z Białorusi wystawiają swoje prace w Toruniu

Marlena Przybył
Przyjazdy do Polski obfitują w emocje, Stanisław Kiczko spotkał w Toruniu przyjaciółkę sprzed lat
Przyjazdy do Polski obfitują w emocje, Stanisław Kiczko spotkał w Toruniu przyjaciółkę sprzed lat fot. autorka
Kresy wracają do nas na obrazach. - To widoki z ziemi grodzieńskiej, gdzie rodzili się Mickiewicz i Orzeszkowa - wzrusza się Stanisław Kiczko. - A Czesław Niemen był chrzczony w kościele, gdzie ja byłem u pierwszej spowiedzi.

Toruń. Wernisaż wystawy Towarzystwa Polskich Plastyków z Białorusi

Wystawa malarstwa

Artystów zrzeszonych w Towarzystwie Polskich Plastyków przy Związku Polaków na Białorusi

miejsce: Ośrodek Plastycznej Twórczości Dziecka (Rynek Nowomiejski 17)
termin: 15 grudnia - 18 stycznia

W toruńskiej Galerii i Ośrodku Plastycznej Twórczości Dziecka (przy Rynku Nowomiejskim) ruszyła wystawa polskich malarzy mieszkających na Białorusi.

Na wernisażu gościliśmy w Toruniu Andżelikę Orechwo, od pół roku prezes Związku Polaków na Białorusi. Działaczka przyjechała w towarzystwie męża Igora Bancera, polonijnego niezależnego dziennikarza oraz kilkumiesięcznej córki.
- W Toruniu bywałam już kilkukrotnie, brałam tutaj udział w szkole letniej - wspomina Orechwo. - Bardzo miło mi dziś wracać do macierzy w towarzystwie polskich artystów z Kresów.

- Zawsze macie naszą sympatię i gotowość do współpracy - witała gości dr Anna Kosicka, prezes Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Stowarzyszenia "Wspólnota Polska". - Wiele osób zza obecnej wschodniej granicy przesiedliło się do Torunia w 1945 roku, mają swoje wspomnienia, tęsknoty. A Wilnu zawdzięczamy przecież naszą uczelnię.

Bez granic, ale wozi konsul

Na wystawę składają się obrazy dwudziestu twórców zrzeszonych w Towarzystwie Plastyków Polskich działającym przy Związku Polaków na Białorusi.

- Malują w różnych stylach, ale wszystkich tych artystów łączy miłość do tradycji i do Kresów - mówił Stanisław Kiczko, prezes towarzystwa. - Widoki z obrazów są Polakom bliskie, wywołują sentymenty, dostarczą silnych wrażeń.

TPP zrzesza 60 malarzy polskiego pochodzenia z Grodna, Witebska, Brześcia, Mińska, a także z Ukrainy i Rosji. Przez 18 lat działalności zorganizowali ponad 200 wystaw zbiorowych, 50 indywidualnych. W Toruniu mogliśmy oglądać już ich prace w 2006 roku w Kamienicy pod Gwiazdą.

- W sztuce nie ma granic, nie da się rozróżnić czy jest białoruska czy polska - mówi Kiczko. - Jeździmy dużo po Polsce, właściwie na Białorusi mniej nas znają niż tutaj, teraz jesteśmy tam przecież na uchodźstwie.

W organizacji wystaw i wyjazdów pomaga konsul. - Obrazy przewozi swoim samochodem, dyplomaty nikt nie sprawdza - śmieje się Kiczko. - My w większości mamy Karty Polaka, co umożliwia nam dość swobodne przekraczanie granicy.

Czekając na zmiany

Wyprawy do Polski obfitują we wzruszenia. - Zdarzają się spotkania z osobami, które wyjechały z naszych stron, ale niedaleko były urodzone - mówi Kiczko. - Rodzą się też nowe przyjaźnie, ludzie wracają na nasze wystawy.

- Taki wernisaż to też ważne wydarzenie towarzyskie - przyznaje Paweł Juszkiewicz, doktorant UMK, który siedem lat temu przyjechał z Białorusi na studia do Torunia. - Trafiłem na polską uczelnię dzięki programowi stypendialnemu ministerstwa kierowanemu do osób polskiego pochodzenia. Prowadzę teraz "Koło naukowe miłośników ziem kresowych". Niektóre osoby, które zjawiły się na wystawie pamiętam jeszcze z rodzinnego miasta. Czy chciałbym tam wrócić? W tej chwili nie mam po co. Wiele zależy od wyniku niedzielnych wyborów prezydenckich.

Goście mieli okazję spotkać bliskich, ale też zwiedzić Toruń.
- Centrum Sztuki Współczesnej, jak na tak niewielkie miasto, jest niesamowite - mówi Paweł Kastusik, malarz z Mińska.
Zapytany o polskich artystów, którzy go inspirują wymienia między innymi Leona Tarasewicza z Podlasia. - On uważa siebie za Ukraińca, ale dla mnie to Polak - mówi Kastusik. - Tworzy w Polsce, w całkiem innych warunkach.

- Tutaj ludzie mają bardziej otwarte głowy, przyjeżdżam już od 12 lat, czasem też coś sprzedaję - dodaje kolejny artysta.

- U nas na Białorusi też możesz już malować co chcesz - mówi Stanisław Kiczko. - Tylko że nie ma żadnej sprzedaży, jedynie do szuflady. Tym bardziej, że my współpracujemy z nieuznawanym przez rząd Związkiem Polaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska